Dzisiaj:
Czwartek, 25 kwietnia 2024 roku
Jarosława, Marka, Wasyla

Na Komisji Zdrowia o bloku na os. Kościuszki

18 października 2018 | komentarzy 14

Ostatnie posiedzenie Komisji Zdrowia Rady Miejskiej w Dąbrowie Tarnowskiej zostało zdominowane problemami mieszkańców jednego z bloków na os. Kościuszki. Bezradni mieszkańcy, szukając wszędzie pomocy, skierowali do przewodniczącej pismo, w którym przedstawili swoją sytuację.

Poprosili o pomoc w sprawie trzech bardzo uciążliwych lokatorów, nałogowych alkoholików i beneficjentów Pomocy Społecznej. Przedstawili swoje obawy, zaprezentowali też niezbite dowody w formie zdjęć i nagrań, które wywarły na części radnych duże wrażenie.

Ich reakcja na zdjęcia i nagranie wskazuje, że część z nich prawdopodobnie nie wyobrażała sobie, że w XXI wieku zwykli lokatorzy mogą mieszkać w takim sąsiedztwie. Z racji potrzeby ochrony wizerunków mieszkańców tego bloku, którzy interweniowali u przewodniczącej Bernadetty Mrówki, e – Kurier Dąbrowski nie mógł nagrać przebiegu tych obrad; z pewnością godnych rejestracji filmowej.

Przewodnicząca Komisji Zdrowia Bernadetta Mrówka zaprosiła również przedstawicieli instytucji, które stykają się z ich problemami na co dzień. Przyszli dwaj przedstawiciele Policji, Pomocy Społecznej (w tym dyrektor Katarzyna Hałun, nowa oraz wieloletnia opiekunka sprawująca pieczę nad dysfunkcyjnymi lokatorami w bloku) oraz dyrektor przychodni miejskiej Stanisław Świętek. Głos w obronie bezradnych lokatorów zabrał również Jerzy Żelawski, który na końcu podsumował dyskusje mówiąc, że eksmisja w. w. dysfunkcyjnych lokatorów koniecznie musi dojść do skutku oraz Jacek Świątek, który podpowiedział, że w przypadku zamieszkiwania lokali bez tytułu najmu, gmina być może nie będzie musiała oferować lokali zastępczych.

Nie możemy udawać, że jest to nam obojętne! Nie możemy mówić, że jest nam obojętny los mieszkańców tego bloku. To nieprawda, że tam mieszkają same „żule” jak się to powszechnie mówi. Musimy pomóc tym uczciwym mieszkańcom, którzy muszą znosić takie sąsiedztwo, bo już dawno nie powinno tak być. Od wielu lat w tym bloku jest taka sytuacja i mówi się o tym w całym mieście – mówiła stanowczo Bernadetta Mrówka i dyscyplinowała niektórych radnych rozmawiających między sobą podczas czytania listu lokatorów bloku.

Jeden z mieszkańców, anonimowo, poprosił o interwencję e – Kurier Dąbrowski tłumacząc, że to ostatnia deska ratunku przed powiadomieniem telewizji. Zwykli lokatorzy są tym bardziej bezradni, iż zachowanie trzech dysfunkcyjnych społecznie osób, zwłaszcza od ostatniego roku (ale też 2 – 3 lat wstecz) zdecydowanie się pogarsza. Ich styl życia i kontakty z sąsiadami dawno przekroczyły granice prawa i przyzwoitości. Mieszkańcy, oprócz listu i postulatów, przedstawili na to niezbite dowody. Przedstawili również wykładnię prawną, na podstawie której już dawno powinno zostać napisane przynajmniej wypowiedzenie w stosunku do uciążliwych lokatorów (art. 13 Ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie Kodeksu cywilnego).

Lokatorzy ci, jak dowodzą pozostali mieszkańcy, zanieczyszczają klatki schodowe znaczną ilością krwi, co do której „czystości” istnieją bardzo poważne obawy, odchodami i wymiocinami. Organizują libacje alkoholowe, sprowadzając na nie kobiety świadczące okazjonalnie pewnego typu usługi (mieszkańcy na dowód przynieśli na komisje zdjęcia jednoznacznie wskazujące na prowadzony w dwóch klatkach proceder. Nie dysponują jednak materialnymi dowodami potwierdzającymi, że ktoś czerpał dochód z tego procederu). Wyzywają sąsiadów i kierują wobec nich groźby karalne, wszczynają między sobą bójki, spożywają alkohol na ławce przed blokiem, w miejscach publicznych, na klatkach schodowych. Po pobytach w zakładach karnych (zwłaszcza jeden z nich chwali się w sąsiedztwie, że „przesiedział” już łącznie dziewięć lat) stają się coraz bardziej bezczelni. Prawie nie trzeźwieją, a wszelkie wsparcie finansowe i rzeczowe, m.in. od MOPS – u, pożytkują na alkohol i drogie sprzęty RTV (nigdy nie pracowali, a tajemnicą poliszynela jest, że niektórzy z nich nie regulują rachunków mieszkaniowych). Są agresywni i wulgarni; zaczepiają nie tylko swoich sąsiadów; wyzywają opiekunki z MOPS – u, w tym również dyrektor Katarzynę Hałun, czym szczycą się otwarcie na osiedlu. Ich zachowanie w ostatnim czasie do tego stopnia się pogorszyło, że reszta sąsiadów jednej z klatek tego bloku ma uzasadnione obawy, iż budynek może wylecieć w powietrze. Podczas libacji alkoholowych (które przenoszą się raz do jednej klatki, innym razem do drugiej) zostawiają na gazie garnki – czasem bez zawartości – lub włączają gaz, zapominając go podpalić. Czujni sąsiedzi reagują i wyłączają gaz, gdy uciążliwi lokatorzy pozostawiają otwarte drzwi do „meliny”, zasypiając po spożyciu alkoholu. Lokatorzy coraz częściej wzywają Straż Pożarną i Policję. Policjanci są w tym bloku stałymi gośćmi.

Mieszkańcy powiadomili e – Kurier Dąbrowski, że następnego dnia po obradach komisji, do bloku ponownie wezwano policjanta, który – przerażony tym, co tam zastał –  udokumentował interwencję fotograficznie i obiecał, że sporządzoną notatkę skieruje do włodarzy miasta. Lokatorzy wyczuli na klatce ulatniający się gaz. Policjanci, którzy zostali zaproszeni na obrady komisji mówili o swoich interwencjach w tym bloku oraz nieskuteczności skierowań na leczenie odwykowe niektórych z wyżej wymienionych. Dodać należy, że wszyscy, których sprawa dotyczy, mają zaawansowane problemy alkoholowe, niestety rzutujące na całe otoczenie i znacznie utrudniające życie sąsiadom.

Mimo wielokrotnych, sporządzanych przez nas wniosków, pomimo ciągłych interwencji i stosowanych represji, są niedostosowani społecznie i to się nie zmieni – mówił przybyły na spotkanie policjant. – Żadne wnioski odwykowe nie przynoszą żadnego skutku. Przywozi się taką osobę do placówki, a ta osoba o 12 jest już przed blokiem.

Dyrektor MOPSiWR Katarzyna Hałun dowodziła, że Pomoc Społeczna robi wszystko, co możliwe w tej sytuacji i postępuje zgodnie z prawem, łącznie z przyznawaną pomocą socjalną, gdyż opiekunki oraz instytucja nie maja wpływu na to, że wszelkie wsparcie (nawet wykupione lekarstwa) zostają wymienione na alkohol. Mówiła również, że podstaw do eksmisji należy upatrywać w prawie lokalowym. Tym samym, o którym w piśmie wspomnieli mieszkańcy.

Tak, jak byśmy mieszkali w chlewie. Przepraszam, za słowa, których użyję, ale nie da się tego opisać inaczej. Naplute, nasz…ne, nas…ne, zapaprane krwią… Nie da się mieszkać w tym bloku! Wstyd kogokolwiek zaprosić, bo od razu trzeba się tłumaczyć – mówiła rozgoryczona mieszkanka.

SGZOZ nie ma możliwości zmusić mieszkańców do poddania się badaniom – wyjaśnił dyrektor dąbrowskiej przychodni Stanisław Świętek, który poinformował, że wg przepisów osoby, które nie są ubezwłasnowolnione, muszą wyrazić zgodę na badania. Były już podejmowane interwencje w tej sprawie i okazało się, że jeden z lokatorów, o których mowa, znajdował się pod wpływem alkoholu i nie był w stanie podjąć decyzji.

19 września podjęto ponowna interwencję. Kategorycznie odmówił. Jego siostra zobowiązała się do przeprowadzenia z nim rozmowy – mówił Stanisław Świętek.

Jak dotąd, jeżeli w ogóle taka rozmowa się odbyła, nie przyniosła żadnych skutków. Chodzi o badania w kierunku chorób zakaźnych, na które nosicielstwo wskazują objawy tychże lokatorów i ich tryb życia. We wrześniu doszło do zanieczyszczenia dużą ilością krwi prawie całej klatki schodowej i części klatki sąsiedniej.

Burmistrz Krzysztof Kaczmarski nawiązał do poprzedniego spotkania z mieszkańcami, podczas którego dyskutowano na temat możliwych rozwiązań i wyjścia z tej ciężkiej sytuacji. Lokatorzy podsuwali włodarzom rozwiązania prawne. Ale od tego czasu niewiele się w tej sprawie zmieniło. Na szczęście odebrano jednemu z aspołecznych lokatorów piwnicę, w której gromadził dawno przeterminowane, rozkładające się produkty żywnościowe, śmieci, odpady mało i wielkogabarytowe (jak relacjonuje mieszkanka, która otrzymała tę piwnicę, podczas czyszczenia pomieszczenia znaleziono także odpady medyczne: nowe i zużyte wenflony!). (Lokatorka dysponuje zdjęciami piwnicy przed gruntownym sprzątaniem, dezynfekowaniem  i remontem).

Ponadto kilka lat temu w skutek działalności tegoż dysfunkcyjnego lokatora i znoszenia zużytych sprzętów elektrycznych, w piwnicy doszło do pożaru; na szczęście w porę ugaszonego przez Strażaków. Również w tym roku, prawie w środku nocy, przed blokiem płonął dużych rozmiarów namiot, należący do jednego lub dwóch z wyżej wymienionych. Nie ma dowodów na podpalenie; są tylko bardzo prawdopodobne przypuszczenia, co do sprawstwa. Ponieważ do podpalenia (?) doszło nocą, wielu mieszkańców było nieświadomych niebezpieczeństwa. Tutaj też obyło się bez tragedii, gdyż Straż Pożarna przybyła w chwilę po zawiadomieniu.

– My podejmiemy szybkie czynności. Pierwszy krok to wymeldowanie tych osób. Wymeldujemy ich decyzją „ donikąd”. Spotkajmy się w takim gronie: zarządca, Opieka Społeczna, Policja – mówił wiceburmistrz Stanisław Ryczek.

Bernadetta Mrówka, która zainicjowała poruszenie tych problemów na Komisji Zdrowia i wprowadziła ten punkt pod obrady, postulowała, by podczas kolejnego spotkania również zaprosić mieszkańców tego bloku. – Szkoda, że mieszkańcy nie napisali tego pisma do komisji wcześniej, ale jeżeli będzie mi dane jeszcze poprowadzić tę sprawę, to na pewno doprowadzę to do końca – do eksmisji tych osób. Nie może być tak, żeby uczciwi mieszkańcy cierpieli w taki sposób przez, w zasadzie, trzy rodziny. Potem mówi się o tym bloku takie rzeczy, „że mieszkają tam wyłącznie „menele””, a tam mieszka tylu uczciwych ludzi, którzy męczą się w takim sąsiedztwie. Absolutnie tak nie może być! – powiedziała e – Kurierowi Dąbrowskiemu Bernadetta Mrówka.

Nie wierzę w to, że sąd nakazem zmusi takie osoby do leczenia, czy zmiany zachowania i przyniesie to jakiś pozytywny skutek, gdyż najpierw konieczna byłaby zmiana prawodawstwa w tym zakresie. Obecne sprzyja bardziej sprawcom, niż poszkodowanym, a sądy muszą działać w ramach prawa. Nie zawsze mają więc skuteczne narzędzia. Jest tylko jedna skuteczna droga, która da nadzieję mieszkańcom – to rozpoczęcie od jutra procedury eksmisji – powiedział Jerzy Żelawski.

(red.)

 

 


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 18 października 2018 o 21:57
    Alojzy :
    Takich elementów nie trudno znaleźć więcej! Bo i w centrum miasta w biały dzień libacje odprawiają się na plantach. Oddawanie moczu często gdy obok idą ludzie. Puszki po piwie walające się po trawniku. Wymiociny... i to 50 metrów od Urzędu Gminy. Dawniej co chwila można było spotkać Policję. Od dłuższego czasu nie widziałem ani jednego patrolu.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +25 (w sumie : 25)
  2. 19 października 2018 o 08:26
    mieszkaniec :
    Nieznajomość prawa szkodzi, szkodzi wszystkim mieszkańcom jeśli tym bardziej nie zna go urzędnik czy radny. Eksmisja lokatorów to niełatwa procedura i prowadzona jest wyłącznie na podstawie prawomocnego wyroku sądu. I jak Pani Mrówka chce "...doprowadzić sprawę do końca..."? Zwłaszcza, że sprawa jest znana od wielu lat! To Gmina powinna rozpocząć tą procedurę i to jak najszybciej! Pan Żelawski jako członek Gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych musi uwierzyć w sądy, z którymi "partia" walczy. I na koniec podstawowe pytanie mieszkańów, GDZIE JEST ZARZĄDCA???
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +23 (w sumie : 27)
  3. 19 października 2018 o 12:56
    neon :
    zwykłemu czlowiekowi umieją pisać wniosek do sądu o byle bzdure a z patologią nic się nie robi PORAŻKA!!!
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +23 (w sumie : 23)
  4. 19 października 2018 o 15:18
    hahaha :
    ,,Szkoda, że mieszkańcy nie napisali tego pisma do komisji wcześniej" - Radni bezradni
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +15 (w sumie : 21)
  5. 19 października 2018 o 15:50
    Mieszkaniec :
    Zarządca jak zwykle ma wszystko gdzieś nie pierwszy i ostatni raz.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +20 (w sumie : 24)
  6. 19 października 2018 o 15:51
    Mieszkaniec :
    Zarządca powinien być zmieniony, natomiast.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +18 (w sumie : 22)
  7. 19 października 2018 o 18:04
    Ciekawy??? :
    ???i co na to byli już radni, burmistrz i jednostki odpowiedzialne, ile razy podnosili ten temat i co zrobili, nie ze strony prawa tylko po ludzku podeszli do sprawy, ponieważ wszyscy są mieszkańcami tego miasta i powiatu i parafii,,a władza aby pomagać i to za pieniądze, bo nikt chyba za darmo władzy nie pełnił przez te lata,,,
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +14 (w sumie : 18)
  8. 20 października 2018 o 01:43
    zibi :
    Walka z wiatrakami, nie urodzł się jeszcze taki coby rozwiązał problemy tego świata.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -4 (w sumie : 16)
  9. 25 października 2018 o 14:17
    basta :
    liczymy na ograniczenie punktów sprzedaży alkoholu i godzin otwarcia punktów sprzedaży do 20,00 góra i cisza nocna zachowana .
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 14)
  10. 6 listopada 2018 o 13:45
    Z ukosa. Obywatel ; :
    Pytania zasadnicze ; dlaczego mieszkańcy bloku Nr 3 na osiedlu Kościuszki w Dąbrowie Tarnowskiej zmuszeni byli wystosować pismo do Komisji Zdrowia rady miejskiej w Dąbrowie Tarnowskiej o takich zdarzeniach , które zagrażają niebezpieczeństwem , oraz zakłócania spokoju w bloku i na klatce schodowej w dzień ,oraz w godzinach nocnych ? !.Na komisję Pani Przewodnicząca zaprosiła Pana Dyrektora SG ZOZ Stanisława Świetka i, Panią Dyrektor Katarzynę Halun MGOP i WR wraz z podopiecznymi z MOPS -u , które mają ten rejon do służbowej obsługi, dzielnicowego Policji mającego ten rewir w ramach kontaktu z mieszkańcami. Na posiedzenie komisji przybyli również mieszkańcy bloku Nr 3 osiadla Kościuszki, wypowiadając się w kwestii urządzanych burd przez osoby mieszkające w tym bloku. Obietnice ,oraz zapewnienia Pana burmistrza Dąbrowy Tarnowskiej Krzysztofa Kaczmarskiego , jego zastępcy Pana Stanisława Ryczka ,a przede wszystkim Pani Przewodniczącej Komisji Zdrowia Bernadetty Mrówki były jedynie przyjęta z wielką chęcią powagą w tej bulwersującej sprawie np. mowa o natychmiastowym odcięciu mediów (energii elektrycznej elektrycznej i gazu ) a nawet o natychmiastwej ekmisji tych osób. Rzeczywistość prawna w takich przypadkach określoną jest w znowelizowanej w dniu 1 sierpnia 2010 r.ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie " Zespół Interdyscyplinarny". Zespół interdyscyplinarny tworzy burmistrz miasta powołując do niego przedstawicieli: przedstawicieli jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, wgminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, Policji, oświaty , ochrony zdrowia i organizacji pozarządowych. W skład zespołu interdyscyplinarnego wchodzą także kuratorzy sądowi jak również przedstawiciele oraz przedstawiciele instytucji na rzecz przeciwdziałaniu przemocy. Obsługę organizacyjno-techniczna zespołu zapewnienia ośrodek pomocy społecznej.Posiedzenia zespołu odbywają się w zależności od potrzeb, a sytuacja w bloku mieszkalnym Nr 3 jest tego przykładem.Zespol v w vh ma za zadanie m.in. diagnozowanie problemu, następnie podejmowanie działań w środku zagrożonym w celach zapobiegawczych bądź podejmowanie interwencji w środowisku dotkniętym patologią.Konieczne jest opracowanie i realizacja indywidualnych planów pomocy i inicjowanie działań w stosunku do tych osób , a następnie monitorowanie sytuacji w tych rodzinach. Do zadań zespołu należy również dokumentowanie podejmowanych działań, a także ich efektów.Czlonkowie zespołów muszą zachować szczególną poufność i składać oficjalne specjalne oświadczenie , w których będą się zobowiązywać do ochrony informacji i danych, które uzyskały przy realizacji zadań związanych z prowadzeniem tej określonej sytuacji zawartej w artykule e-kuriera dąbrowskiego. Stwierdzam , że komisja zdrowia nie ma żadnych podstaw prawnych do realizacji tego problemu, oraz rozwiązania tego jakże ważnego problemu z którym borykają się praktycznie od kilku lat mieszkańcy bloku Nr 3. Szanowny Panie Burmistrzu Kaczmarski, pytam publicznie, czy taki zespół interdyscyplinarny jest powołany przez Pana, a jeżeli tak to dlaczego i z jakich przyczyn oraz powodów nie zajął się tą bulwersującą i uciążliwą sprawą mieszkańcy bloku Nr 3 ????.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +13 (w sumie : 19)
  11. 6 listopada 2018 o 19:29
    Jana :
    Do z ukosa.Obywatel małe sprostowanie,szanowny obywatelu od dłuższego czasu ośrodek pomocy społecznej nosi nazwę MIEJSKI OŚRODEK POMOCY SPOŁECZNEJ i WSPARCZiA RODZINY a nie MGOP i WR to jestzasadnicza kwestia, po drugie : w MOPS i WR nie pracują PODOPIECZNI tylko Pracownicy socjalni i zajmują się podopiecznymi., używajmy prawidłowego nazewnictwa a jeżeli nie mamy wiedzy to nie komentujemy.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -9 (w sumie : 19)
  12. 7 listopada 2018 o 12:45
    z ukosa.Obywatel. :
    Do Jana:) Zwykły lapsus dot.nazwy MOPS i WR ,który popełniłem w artykule to dla każdego obywatela jest jasne i oczywiste o jaką instytucję chodzi ( jednostkę organizacyjną gminy Dąbrowa Tarnowska ). Co do kwestii tresci wpisu dot. "Zespołu intrerdyscyplinarnego" , powolana ustawa ma moc prawną i nie podlega żadnej dyskusji. Proszę się dobrze zapoznać z ustawą ,oraz rozporządzeniem wokół tej zasadniczej ustawy. Pisząc ten artykuł korzystalem o przepisy prawne obwiazujace obligatoryjnie ; wójtów , burmistrzów oraz prezydentów miast. Dodam nie zaprzeczlny fakt , że w kadencji 2010 - 2014 Pan Burmistrz Stanisław Początek powołał taki zespół intrerdyscyplinarny , tuż po wejsciu w życie nowelizacji ustawy z dnia 1 sierpnia 2910 2010 roku. Powołany wówczas zespół działał profesjonalnie w kluczowych sprawach objętych patologią , przemocą w rodzinie oraz osobom mający problemy z alkoholem w skutek czego dokonywali burd, zarówno w domu jak i miejscach publicznych.Efekty działań ówczesnego zespołu były skuteczne w podejmowaniu działań określonych w prztoczonej ustawie wraz nowela do tej ustawy. Zapoznaj się Pan dobrze z tą ustawą , a wówczas mozesz Pan ustosunkowac sie do artykułu merytorycznie, a nie wyłapywanie lapsusow,ktore nic nie wnoszą do zasadniczej sprawy
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +11 (w sumie : 17)
  13. 10 listopada 2018 o 09:22
    Mieszkaniec :
    Zarządca powinien być zmieniony.Kandyda jest wręcz idealna.Mieszkanka tego bloku.Już zarządza piwnicami tego bloku ,ma już ich chyba cztery ,w każdej klatce (wszystkie bezprawnie).Nigdy nie pracowała i nie pracuje ,więc ma czas.I tak przebywa 18 godzin na dobę pod blokiem to nic jej uwadze nie umknię.Oszczędność na monitoringu.Kandydatka wręcz idealna.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 14)
  14. 12 listopada 2018 o 15:13
    kto to :
    Drogi mieszkańcu zarządca powinien być zmieniony bo nic nie robi tylko siedzi w biurze i nic nawet nie zaglądnie do bloku nr 3 kl nr 1 tylko ma 5 osób co jej donoszą boje i nie musi przychodzić .A co chodzi o tą mieszkankę to nie ma 4 piwnic można sprawdzić . A co chodzi o tą mieszkankę tego bloku to jest młoda zadbana dziewczyna która zrobiła wszystko żeby patologia nie załatwiała się na klatce ,a panie z 1 klatki mają dużo do powiedzenia a nic nie robiły w tej sprawie tylko zaczynają z tą dziewczyną obelgi w jej kierunku ile ta dziewczyna przechodzi z tymi bez dusznymi lokatorami dostaje od mieszkańców kl nr 1 i nu 3 kartki z słowami wygrażającymi . Pani zarządca była poproszona przez mieszkankę żeby zobaczyła jaka jest klatka zlana to odpowiedziała tej mieszkance żeby lepiej mało gadała wiec nie ma pytań . A co chodzi o tą dziewczyną to jest bardzo miła czysta aż miło przejść koło mieszkania tak pachnie ale jak wyszła od roju os to zaczą się jej horror .podpisują się niektórzy mieszkańcy
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 8)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)