Dzisiaj:
Piątek, 19 kwietnia 2024 roku
Apoloniusza, Bogusław, Bogusława, Flawiusza

„SZCZUCINKA” POCIĄG RETRO

29 września 2020 | komentarzy 11

W ubiegłym roku z Tarnowa do Żabna przejechała parowa lokomotywa ciągnąc za sobą wagony z różnych epok. Była to realizacja projektu „Małopolskie Szlaki Turystyki Kolejowej”, mającego na celu promocję atrakcji turystycznych oraz dziedzictwa historii kolei w Małopolsce.

Historyczny tabor kolejowy ze Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce do Nowego Sącza przyjechał pod parą, do Tarnowa ciągnęła go lokomotywa spalinowa, skąd znów pod parą skład pojechał do Tuchowa. Kolejnego dnia tj. 29 września lokomotywa Ty42-107 z 1946 roku wyruszyła do Żabna.

Czas kiedy przejazd z Tarnowa do Dąbrowy Tarnowskiej kosztował równowartość 2 jajek dawno minął, teraz przyjemność jazdy 16 kilometrów pociągiem, już turystycznym – to 30 zł.  Wzbudziło to nie lada sensację, zgromadziły się tłumy ludzi nie tylko podróżujących pociągiem retro, ale i tych, których fascynował olbrzym na żelaznej drodze i dla których zabrakło biletów. W Tarnowie na peronie grała Leliwa Jazz Band, konduktor w epokowym stroju odgwizdał odjazd.

W wagonach zarówno pamiętających czasy międzywojenne jak i te z lat późniejszych, oczarowani podróżą pasażerowie patrzyli na smugi dymu wydobywającego się z lokomotywy, pociąg zatrzymywał się przed każdym przejazdem, gdzie ręcznie zamykano i otwierano rampę, konduktorzy sprawdzali tekturowe bilety, od czasu do czasu można było słyszeć „gwizd” wydobywający się z lokomotywy. Wielopokoleniowi pasażerowie przenieśli się w inny świat, dla najmłodszych jeszcze nieodkryty, a dla pozostałych dobrze znany. Po emocjach z rozpoczęcia podróży przyszedł czas na opowieści i wspomnienia. Krajobraz widziany z okien pociągu nie był taki jak przed laty, wiele miejsc zarosło drzewami i pnączami, wybudowano nowe domy. Jedno co wciąż nie uległo zmianie, to zapach toalet w pociągu. Skład dojechał do stacji Żabno. Straż pożarna przywiozła wodę do lokomotywy, pojawiło się też kilkadziesiąt osób z zainteresowaniem oglądających skład pociągu. Stacja piękna – z charakterem i jeszcze prawie całym napisem- zarośnięta, zabite okna, zrujnowane ogrodzenie i ławki, wszędzie śmieci. Padają głośne pytania czy ktoś o to dba? Słyszy się, że tory dzień wcześniej zostały oczyszczone,  żeby pociąg mógł przejechać. Ostatnia osobówka zawitała tam w 2000 roku, a towarowy w 2007. Znów odgwizdano odjazd pociągu. W wagonach było jakoś ciszej. Stacja Tarnów przywitała swoją pięknie odrestaurowaną fasadą. Wysiadający pasażerowie zgodnie twierdzili, to nie była tylko atrakcja i przejazd – to było przeżycie.

Stacja Żabno nie odbiega od innych na trasie do Szczucina. Są artefaktami, wskazują nieubłaganie mijający czas. Nawet jeśli ponownie pojawi się pociąg na torach do Szczucina, te miejsca – stacje będą inne, obce choć w tym samych miejscach. Czas jakoś inaczej biegł. Piec kaflowy zimową porą, ławka, na której czekało się aż nasza „Randka” przyjedzie, zegar który najczęściej nie działał, kruszący się beton, buro- różowawo- brązowego koloru, automat biletowy, skrzypiący głośnik i automat telefoniczny na żetony czy kartę – to wszystko nadal istnieje w naszych wspomnieniach. Czy tęsknimy za środkiem lokomocji „Szczucinką” czy młodością, wolnością bez komórek, facebooka i wygód? Oddalone od centrów miast stacje kolejowe, nie dają optymistycznych prognoz w zderzeniu z dobrze rozwiniętą komunikacją samochodową, a może jednak?

Już w najbliższy weekend, 3-4 października, zabytkowy pociąg retro przemierzy trasę z Tarnowa do Tuchowa. Drugi kurs – z Tarnowa do Żabna odbędzie się na nieczynnej obecnie trasie kolejowej   Tarnów – Szczucin.
Szczegółowe rozkłady jazdy pociągu retro: kolejegalicyjskie.pl

PS
Chabówka, gdzie dziś jest żywy skansen kolejowy, jest związana z naszym Powiślem i historią mieszkańców naszego regionu. Podczas II wojny światowej- pieszo wysiedlone rodziny z naszych terenów, wraz ze swoim dobytkiem zostały pod eskortą wojskową zaprowadzone do Klikowej, gdzie przygotowywano ich do załadunku na wagony. W stajniach uprzątnięto, by można się było schronić lub wyspowiadać. Większość rozpoczynała ostatnia podróż w swoim życiu. Jeden z wagonów został podczas postoju przepięty do innej lokomotywy, która zatrzymała się w okolicach Chabówki, a pasażerowie mieli stanowić siłę robocza budującej się tam stacji, parowozowni. Spędzili tam kilka lat, niektórzy zostali pochowani na lokalnym cmentarzu lub wrócili po długiej wędrówce w rodzinne strony.

Osoby, które posiadają wiedzę na temat tamtych wydarzeń uprzejmie prosimy o kontakt z redakcją e-Kuriera Dąbrowskiego: elstertv@gmail.com

tekst i foto. Mateusz Kolano


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 30 września 2020 o 09:25
    Gomuła :
    Historia rozliczy naszych włodarzy za brak jakichkolwiek starań mających na celu powrót kolei na ziemię dąbrowska, a co za tym idzie rozwoju regionu. Ten brak rozwoju jest widoczny już teraz (emigracja zarobkowa, bezrobocie, starzejące się społeczeństwo), a co będzie za 10, 20 czy 30 lat? Naszych (niepo)radnych to nie interesuje, gdyż dla nich liczy się tu i teraz, byle samemu się nachapać, a reszta niech się buja... I tak od wyborów do wyborów.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +16 (w sumie : 28)
  2. 30 września 2020 o 14:36
    Tadek :
    Jacy oni włodarze.Bezmyślni karierowicze dbający tylko o własną kieszeń.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +20 (w sumie : 22)
  3. 1 października 2020 o 17:48
    wb :
    Gomuła : bezrobocie?? - w tym momencie chyba jest najniższe w historii, to znalezienie pracownika jest teraz trudne (nawet na Powiślu). Zabawne jest rozumowanie, że utrzymanie "ciufci" i bezsensownych przejazdów (czas, koszt, lokalizacje stacji) może wpłynąć na strukturę demograficzną. Co do skandalicznego działania władz w pełni się zgadzam. Nawet na zdjęciach w artykule widać jak haniebnego zaniedbania się dopuścili pozostawiając taki majątek. Już dawno należało rozebrać linię - sprzedać złom, sprzedać budynki i resztę infrastruktury. Za 10 czy 20 lat budynki się zawalą, a tory zupełnie zarosną i zostaną rozkradzione. (Sama waga szyn kolejowych na tej linii to ok. 4 tys TON)
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 7)
  4. 1 października 2020 o 19:57
    Janek :
    Mateuszu fajne fotki.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 3)
  5. 2 października 2020 o 23:19
    wb :
    Budowa obwodnicy kosztowała ca 100mln, na jej trasie znalazły się dwa wiadukty nad "Szczucinką". Koszt wiaduktu to kilka-kilkanaście mln zł. W tym miejscu należy pogratulować władzom i miłośnikom ciufci, że GDKiA zamiast zainwestować te fundusze w DK73 (w Szczucinie, Smęgorzówie, Lisiej Górze, Brzozówce mieszka tysiące ludzi, którzy czekają na ekrany akustyczne, lewoskręty, światła, przejścia, chodniki cokolwiek!!) zapłaciła za wiadukty nad... krzakami.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 10)
  6. 3 października 2020 o 10:07
    Gomuła :
    Szanowny wb, nie dziwię się, że ciężko o pracownika. Raz, że przeglądając oferty pracy w naszym UP dominują prace fizyczne, druga sprawa pracować fizycznie za minim krajowe to delikatnie rzecz ujmując słaby interes. Chyba, że taka stawka tylko w ogłoszeniu, a pełna leci pod stołem. Tak, kolej zawsze w mniejszym lub większym stopniu przyczynia się do rozwoju regionu, przez który przebiega. Choćby z tego względu, że poprawia przepływ towarów i osób. Do tego blisko kolei często lokują się zakłady produkcyjne, które korzystają głównie z transportu kolejowego (np.: odlewnie, przemysł chemiczny itp.). Jeśli się nie mylę, to kolej płaci także myto od transportowych towarów, więc gminy mają dodatkowe pieniądze na inwestycje lub jak w naszym przypadku absurdalnie wysokie wpłaty dla "swoich"...
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 5)
  7. 3 października 2020 o 18:55
    Wb :
    Skoro Szczucińska ma potencjał do przyciągania dużych firm, to ile ich powstało w Żabnie.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 2)
  8. 4 października 2020 o 11:48
    Julka :
    Nie wiem jak ta kolej może gdziekolwiek dojechać na trasie Tarnów Szczucin jak wszystkie drogi przez tory kolejowe są zaasfaltowane i jet prawdopodobieństwo ze tam pod spodem torów nie ma Wyobraźnia budujących te drogi była na poziomie ) a tak więcej to po całej t5rasie jest pełno odcinków że te tory zło0dzieje demontowali w biały dzień i sprzedawali na złom
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 1)
  9. 4 października 2020 o 11:51
    Julka :
    Nie wiem jak ta kolej może gdziekolwiek dojechać na trasie Tarnów Szczucin jak wszystkie drogi przez tory kolejowe są zaasfaltowane i jet prawdopodobieństwo ze tam pod spodem torów nie ma Wyobraźnia budujących te drogi była na poziomie 00, a tak więcej to po całej trasie jest pełno odcinków że te tory złodzieje demontowali w biały dzień i sprzedawali na złom Kolejna sprawa to rozbiórka stacyjek kolejowych często zabytkowych I nikt nad tym nie miał kontroli Dziwny jest ten kraj..........
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 5)
  10. 4 października 2020 o 14:27
    do Julka :
    Można było wybudować wiadukty za około 10mln złotych, a nie można dobudować brakujących elementów torowiska? Twierdzisz, że ludzie kradli w biały dzień, to gdzie byłaś? Ciężko było wykonać telefon na Policję?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 6)
  11. 4 października 2020 o 21:59
    wb :
    Każdy grosz wydany na tą trasę to grosz zmarnowany i potencjalnie generujący dużo większe straty (tak jak choćby z wiaduktami na obwodnicy). Kolej może być sensowna tylko w kilku sytuacjach: 1. Ruch pasażerski dalekobieżny (z Dąbrowy/Szczucina szybciej do Warszawy będzie przez Tarnów-Kraków-CMK; na całości prędkość składu pomiędzy 160-200km/h; będzie również taniej, gdyż na tych kierunkach pociągi nie wożą "powietrza"). 2. Jako kolejka podmiejska dowożąca do centrum dużego miasta (ani Tarnów nie jest dużym miastem, ani dworzec nie jest w centrum - pewnie tylko jakaś garstka osób wybierze taki środek do dojazdu do pracy, bo o szkole nie ma co wspominać). 3. Jako linia cargo - tutaj też słabo, bo na Powiślu nie ma żadnego podmiotu potrzebującego dostaw/odbiorów na setki ton dziennie (jak np. MPEC czy Azoty). Mrzonki o potencjalnych nowych inwestycjach to bajki, równie dobrze, można opowiadać o potrzebie budowy nowych kominów ze względu na możliwość pojawienia się Świętego Mikołaja. Na potwierdzenie tezy: gdyby kolej faktycznie przyciągała wielkie inwestycje, to w Żabnie, Tuchowie, Ciężkowicach powinna być już dawno jakaś huta lub petrochemia. Kolejnym aspektem podważającym sens "Szczucinki" jest fakt budowy trasy Podłęże-Piekiełko, co za tym idzie na pewno ruch dalekobieżny pasażerski na trasie Warszawa/Kraków - Krynica/Sącz zostanie przesunięty właśnie na ten odcinek, a nie wykluczone, że cargo zrobi to samo. Jest spora szansa że połączenie Tarnów-Tuchów-Sącz również zostanie zlikwidowane. Zatem ze "Szczucinki" korzystaliby jedynie mieszkańcy Dąbrowy i Szczucina. Na marginesie: koszt budowy 40km Podłęże-Piekiełko szacowany jest na 6-7mld zł; więc budowa na Powiślu kosztowałaby pewnie ze 2-3mld. To mając taki budżet można wszystkim pasażerom na trasie DT/Szczucin - Warszawa zafundować loty "taksówką powietrzną" (Piper z 4-5 pasażerami kosztuje 3 tys na tej trasie i ogarnie to w 1h) przez 100-150 lat nie biorąc od pasażerów ani grosza.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -2 (w sumie : 4)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)