UWAGA JEŻE!

Przypominają ponownie kierowcom, których ofiarami padają te pożyteczne zwierzęta, dzieci z Przedszkola nr 1 w Dąbrowie Tarnowskiej.
Akcję zainicjował radny miejski Jerzy Żelawski, a włączyły się w nią chętnie dąbrowskie przedszkola.
W czerwcu, gdy aktywność tych pożytecznych ssaków rośnie i gdy migrują za pożywieniem dla młodych, niestety giną wyjątkowo często na drogach. Jeże są pod ochroną, a ich populacja systematycznie maleje i są zagrożone wyginięciem. Stąd właśnie w czerwcu dzieci z Przedszkola nr 1 przypominają kierowcom: UWAGA JEŻE!
Akcja zainicjowana została nie tylko w celu ochrony zagrożonej wyginięciem populacji, ale poszerzenia świadomości ekologicznej, z którą dzieci docierają do dorosłych oraz ochrony wszystkich uczestników ruchu drogowego. Już nie tylko tabliczki z tym hasłem umieszczone przy drogach, ale także apel najmłodszych uczestników ruchu drogowego mają pobudzić refleksję kierowców, by zwolnili, co jednocześnie może się przełożyć na mniejszy odsetek wypadków śmiertelnych.
– Uważam, że takie akcje należy kontynuować zwłaszcza z dziećmi, z przedszkolakami. Jest to okazja do bardzo ważnej lekcji empatii, do budowania właściwego stosunku do życia; też do życia zwierząt, zwłaszcza zwierząt pożytecznych, zagrożonych wyginięciem. Organizując z dziećmi tego typu akcje uczymy ich szacunku do szeroko pojętej przyrody, pokazujemy, że każdy element w tej „układance” jest bardzo ważny i ma wpływ na nasze życie. Jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt naszej akcji z dziećmi, że odbiorcy, do których chcemy dotrzeć, czyli kierowcy, inaczej reagują na prośbę, na apel dziecka, niż na apel osoby dorosłej, niż na nakazy, zakazy, jakieś ograniczenia. Emocje wtedy działają trochę inaczej i myślę, że skutek będzie dużo większy, dlatego cieszę się, że po raz kolejny przedszkole włącza się w akcje pomocy tym sympatycznym i pożytecznym zwierzętom, niestety zagrożonym wyginięciem. Szczególnie dużo ginie ich na drogach, zwłaszcza teraz w czerwcu, kiedy matki wychowują młode i muszą czasami przemierzać duże odległości w poszukiwaniu pokarmu. Jest też okazja, organizując takie akcje, żeby angażować społeczność lokalną, począwszy od zwykłych mieszkańców a skończywszy na władzy samorządowej – uwrażliwiać wszystkich na to, że zmieniając przyrodę musimy być świadomi, że trzeba też podejmować działania ograniczające ten nasz negatywny wpływ, żebyśmy mogli się cieszyć jak najlepszą jakością środowiska w którym żyjemy, żebyśmy podejmowali takie działania, które z każdym rokiem będą miejsce w którym żyjemy, w którym przebywamy, czyniły lepszym. To jest bardzo ważne, żeby zostawiać po sobie ślad, który wnosi coś dobrego dla zmienianego jednocześnie środowiska naturalnego. Niestety bardzo dużo jeży ginie na drogach – można o tym się przekonać jeżdżąc rano, ponieważ jest to zwierzę bardzo aktywne w nocy, chociaż zaobserwowałem coś niepokojącego, że chyba zmniejszająca się populacja tych zwierząt sprawia, że widzimy ich przejechanych mniej, niż kiedyś. Jest to zastanawiające i alarmistyczne, ponieważ kilka lat temu naukowcy zajmujący się tematyką zwierząt zagrożonych wyginięciem podnosili, że jeżeli nic w Polsce nie zrobimy, nie podniesiemy świadomości związanej z zagrożeniami małych zwierząt pożytecznych, to za kilkanaście, kilkadziesiąt lat te zwierzęta będą rzadkością, tak, jak to ma miejsce w niektórych krajach zachodnich i w Wielkiej Brytanii. Tam populacja jeży zmalała praktycznie do zera, ale jest też światełko w tunelu, że działania podjęte na każdym szczeblu władzy samorządowej i różnych organizacji ekologicznych, proekologicznych, społecznikowskich – te działania przynoszą rezultaty. Jest szansa, że całkowicie te zwierzęta nie znikną z naszego środowiska naturalnego – mówi inicjator akcji „UWAGA JEŻE!” radny Jerzy Żelawski i wyjaśnia:
– Dlaczego jeże giną na drogach? Przede wszystkim pora jest niekorzystna, bo żerują w nocy, więc trudno jest zauważyć takie małe zwierzę na drodze i myślę, że jest to główna przyczyna i dlatego jedyną szansą uniknięcia przejechania jeża jest mała prędkość. Jeżeli będziemy jeździć szybko w terenie zabudowanym, to uniknięcie kolizji z jeżem będzie bardzo trudne, wręcz niemożliwe. Tylko ostrożność może pomóc. W mieście większość ulic jest oświetlona dlatego jest szansa uniknąć przejechania tego pożytecznego zwierzęcia. Do tego dochodzi naturalny instynkt. Jeż uruchamia swoją obronę polegającą na tym, że się zatrzymuje, zwija w kulkę i chce przeczekać zagrożenie, a najczęściej kończy się to dla niego tragicznie, dlatego cieszę się, że środowisko przedszkolne wyszło z takim apelem, z prośbą do kierowców o szczególną uwagę teraz w tym miesiącu, kiedy musimy mieć świadomość, że śmierć matki na drodze jest konsekwencją dla całego miotu, który gdzieś w pobliżu czeka i się nie doczeka powrotu swojej żywicielki. Matka poszukująca pożywienia – a z tym pożywieniem też jest teraz coraz trudniej – pokonuje kilka kilometrów jednej nocy. Zmieniamy środowisko i dlatego musimy akceptować to, że dziko żyjące zwierzęta zbliżają się do naszych siedzib, zmienia się sposób gospodarowania na użytkach rolnych – tam też jest coraz mniej obszarów zostawionych naturze, gdzie zwierzęta przebywają bezpiecznie, mogą przede wszystkim zdobywać pokarm i dlatego migrują za człowiekiem, przybywają do miast, stąd nie dziwi już teraz obecność dużych dziko żyjących zwierząt w mieście. Tego typu akcja, ten apel skierowany do kierowców o ostrożność na drogach z uwagi na migrujące jeże, wpisuje się w taką szerszą kampanię bezpieczeństwa na drogach, bo ostrożność na drodze to uniknięcie przejechania jeża, ale też uniknięcie zderzenia z dużym zwierzęciem. Jeżdżąc ostrożnie, uważając na jeże, podnosimy swoje bezpieczeństwo na drodze, podnosimy bezpieczeństwo innych użytkowników czyli akcja, którą przeprowadziło Przedszkole nr 1; apel, który dzieci skierowały do kierowców podnosi bezpieczeństwo wszystkich użytkowników ruchu drogowego, a to jest chyba najważniejsze. To jest ciekawe, że dzieci bardzo łatwo uczą się czegoś, co jest w nas wpisane naturalnie, tylko później przez różne zaniedbania my o tym zapominamy i dlatego to też jest bardzo ważny element tej akcji, w której głównym bohaterem jest dziecko, jest przedszkolak, bo czasami potrzebujemy takiego małego nauczyciela, żeby wprowadził korektę do naszych zachowań; żeby czasami zwrócił nam uwagę, że należy postępować inaczej, należy bezpieczniej jeździć.
Oddamy głos także najważniejszym uczestnikom tej akcji – dzieciom z Przedszkola nr 1, które każdorazowo wykazują się niebywałą wiedzą na temat tych pożytecznych zwierząt, ale i świadomością ekologiczną. Nie tylko apelują do kierowców: „Uwaga jeże!”, ale także namalowały, wraz z rodzicami i opiekunami, piękne plakaty informacyjne, a sezonowo także przygotowują domki dla jeży.
Powinniśmy uważać na jeże bo są pod ochroną – mówi Jagoda. Pola dodaje, że powinniśmy zadbać o jeże, bo są zagrożone wyginięciem.
– Jeże są pożyteczne, bo jedzą robaki – dodaje Filip.
– Powinniśmy zadbać o jeże dlatego, że zjadając robaki i pomagają w hodowaniu roślin – tłumaczą Ada i Norbuś.
– Uważamy na jeże, ponieważ są zagrożone – dodaje Dawid, a Wiktoria wyjaśnia, że jeże są pożyteczne dla człowieka, bo zjadają szkodniki. Emil mówi, że uważamy na jeże, bo są pożyteczne. Martynka dodaje, że powinniśmy zbierać śmieci, żeby jeże nie truły się różnymi odpadami.
– Dbamy o jeże zbierając niebezpieczne śmieci – tłumaczy Marysia.
– Budowaliśmy domki dla jeży z liści, żeby miały schronienie – mówią zgodnie przedszkolaki z Jedynki.
Już wkrótce będzie miała miejsce inna akcja zainicjowana przez radnego Jerzego Żelawskiego „Kierowco proszę zwolnij”, w której wezmą udział wszystkie dąbrowskie przedszkola, ochronka i wybrane placówki z innych miejscowości w gminie.
us