W GMINIE: RADA UCHWALIŁA ZAROBKI BURMISTRZA
Ponad 21 000 zł miesięcznie (łącznie z dodatkiem funkcyjnym i wysługą lat) – tyle wyniosą miesięczne zarobki burmistrza, Krzysztofa Kaczmarskiego.
Rada miejska większością głosów (żaden z radnych nie był przeciw, ani nie wstrzymał się) uchwaliła zarobki burmistrza na tym poziomie, tym bardziej więc trudno będzie komukolwiek zgłaszać do tego ewentualne obiekcje. Zwłaszcza, że samorządówce niedawno podniesiono ustawą uposażenie o 5%.
Łatwo policzyć, że zarobki burmistrza niewiele się zmienią od poprzedniej uchwały i wyniosą rocznie ponad 252 000 zł.
Sesja nadzwyczajna została zwołana głównie z powodu zmiany uchwały budżetowej gminy i Wieloletniej Prognozy Finansowej.
Z budżetu „odpadła” pozycja budowy sali gimnastycznej w Szarwarku za 1 mln 700 tys zł. Dopytywał o to radny Dariusz Lizak. Czy ta pozycja w budżecie (i tym samym – realizacja) zostanie przesunięta na 2026 r.?
Burmistrz wyjaśnił, że gmina poczeka na program, który dofinansuje 60 % inwestycji, podczas gdy wybrany wcześniej pokryłby zaledwie 40%. Sala ma być nawet okazalsza i lepsza, podobna do tej w Laskówce Chorąskiej – pełnowymiarowa, całoroczna, z wykonanym otoczeniem i połączeniem ze szkołą.
Burmistrz wspomniał również o projektach EnoTarnowskie, z których można pozyskać ok. 1 mln 850 tys zł i wyjaśnił, jaką inwestycję chce wykonać gmina Dąbrowa Tarnowska w ramach tych funduszy. To – mówiąc najprościej – działania promujące enoturystykę w naszym regionie. Projekt Gminy Miasta Tarnowa oraz 15 gmin partnerskich został wybrany przez Zarząd Województwa Małopolskiego do dofinansowania z programu Funduszy Europejskich dla Małopolski 2021 – 2027. Przedsięwzięcie otrzyma ponad 32 mln zł wsparcia na rozwój lokalnej marki turystycznej. Dzięki środkom unijnym przeznaczonym na wsparcie projektu rozwoju oferty turystycznej Aglomeracji Tarnowskiej, zostanie zrealizowanych wiele lokalnych inwestycji, w efekcie czego powstaną liczne atrakcje zachęcające do odwiedzenia tej części Małopolski.
Dąbrowa Tarnowska w ramach tych funduszy chce stworzyć w parku miejskim coś na kształt ogrodu sensorycznego, który ma być zlokalizowany bliżej centrum, nieopodal przecinającej park jednej z głównych alejek. Na razie burmistrz nie sprecyzował, jak miałoby to dokładnie wyglądać. Inwestycja miałaby służyć zarówno dorosłym, jak i dzieciom – zwłaszcza z okolicznych szkół i przedszkoli.
Jerzy Żelawski dopytywał o możliwość powstania oczka wodnego w parku (takie plany wybrzmiały już w przestrzeni publicznej, ale nie wiadomo, czy są realne) zasilanego wodą ze wzniesienia, na którym stoi kościół. Oczko byłoby oszczędne, gdyż z wzniesienia grawitacyjnie spływa woda (szczególnie dużo przy opadach gromadzi się na dachu kościoła) odprowadzana później do kanalizacji burzowej. Wystarczyłoby lekko skorektować bieg wody do oczka wodnego, a dopiero jej nadmiar – na zasadzie „kurka” bezpieczeństwa – odprowadzać do kanalizacji.
Rozważania na temat oczka wodnego stały się przyczynkiem do wypowiedzi Tadeusza Gubernata, która spowodowała wybuch śmiechu na sali obrad. Radny kilkakrotnie informował, że w okolicach jego miejsca zamieszkania nie tylko on, ale i inni mieszkańcy „zmagają się” z działalnością bobrów.
– Ja we własnym zakresie odłowię przynajmniej dwa bobry i przywiozę je do tego oczka wodnego. Będzie urozmaicenie – przecież dzieci nie znają bobra, nie wiedzę, jak bóbr wygląda, to przedszkola, szkoły będą mogły tam przychodzić i to zwiedzać. W tej czystej wodzie bobry będą sobie zamieszkiwały, będą na pokaz – będzie takie mini zoo – żartował Tadeusz Gubernat.
Żadnych kontrowersji nie wzbudził projekt ustalenia wynagrodzenia dla burmistrza Dąbrowy Tarnowskiej. Jedynie Dariusz Lizak dopytywał w kwestiach formalnych, jednak sama uchwała – tradycyjnie grzecznościowo pod nieobecność Krzysztofa Kaczmarskiego – została przyjęta większością głosów.
Na wyższych niż samorządowe szczeblach podjęto decyzję, i w ślad za nią zmieniono ustawę, o wynagrodzeniach pracowników samorządowych (w praktyce to podwyżka uposażeń o 5%) – poinformował Stanisław Ryczek.
Jak mają się kształtować poszczególne składowe wynagrodzenia burmistrza?
W pierwotnej wersji, wyłożonej przez radcę prawną gminy, wkradł się niewielki błąd. Później, po pytaniach Dariusza Lizaka, podano wszystkie składniki i sumę po korekcie.
Pierwotnie przedstawiono w ten sposób poszczególne składniki uposażenia miesięcznego burmistrza:
• wynagrodzenie zasadnicze – 10 950 zł,
• stawka dodatku funkcyjnego – 3 650 zł,
• dodatek specjalny – 30% wynagrodzenia zasadniczego i funkcyjnego – 4 380 zł,
• 20 % wysługi – 2 190 zł.
Łącznie miesięczne wynagrodzenie burmistrza, przed korektą, wynosiłoby dokładnie 21 170 zł brutto.
– To proszę mi zatem wytłumaczyć, dlaczego, zgodnie z rozporządzeniem, które weszło w życie 7 października tego roku, parę dni temu, maksymalny poziom wynagrodzenia, w tym dodatku specjalnego nie będzie mógł przekroczyć 21 043, 57 zł zgodnie z art. 37, ustęp 3 Ust. o pracownikach samorządowych. (…) Dlaczego mamy wyższą kwotę, niż ustawodawca zezwolił? – dopytywał Dariusz Lizak, który przeliczył kwotę bazową i wyszło przekroczenie w stosunku do ww. ustawy.
Po krótkiej przerwie, podczas której sprawdzono wszystko dokładnie, wiceburmistrz Stanisław Ryczek wyjaśnił, że po korektach ta kwota nie jest sprzeczna z uchwałą, gdyż finalnie ma wynosić 21 024 zł.
Poszczególne składniki będą więc wyglądać tak:
• wynagrodzenie zasadnicze, poziom maksymalny – 10 950 zł,
• stawka dodatku funkcyjnego – 3 650 zł,
• 29 % (zamiast 30%) wynagrodzenia zasadniczego i funkcyjnego – 4 234 zł,
• 20 % dodatku stażowego – 2 190 zł.
Suma wszystkich składowych wynosi dokładnie 21 024 zł, co nie jest sprzeczne z ustawą i finalnie na takim poziomie uchwalone zostało wynagrodzenie miesięczne burmistrza. 19 radnych opowiedziało się za tą uchwałą, jeden nie oddał głosu, a jedna osoba była nieobecna.
us
fot. archiwum


