W POWIECIE: NIE MA SUKCESU Z PORODÓWKĄ, ALE ROZMOWY TRWAJĄ
„Jeden poseł ogłosił już sukces” – tak radny Tadeusz Kwiatkowski skwitował sprostowanie zastępcy dyrektora ZOZ, że nic nie wie na temat przejęcia dąbrowskiego oddziału przez podmiot zewnętrzny.
Radni domagając się – w imieniu zaniepokojonego społeczeństwa – informacji o dalszych losach ginekologii – położnictwa dowiedzieli się, że rozmowy trwają, nie nastąpił żaden przełom i nie ma jeszcze podpisanej umowy.
– Chciałam dopytać, czy w tych wszystkich punktach, które mamy w porządku obrad jest informacja starosty lub Zarządu w sprawie oddziału ginekologiczno – położniczego w dąbrowskim szpitalu. Czy to jest może w sprawozdaniu starosty, czy w jakimś innym punkcie? Bo jeżeli nie, to bardzo bym prosiła o wprowadzenie takiego punktu bardzo istotnego dla naszego powiatu, ponieważ mamy świadomość, że nie może milcząco przejść nad tym tematem rada. Mamy dużo doniesień medialnych, pewnie dużo plotek i chcielibyśmy się dowiedzieć, jaki jest stan istnienia lub braku istnienia tego oddziału ginekologiczno – położniczego. Dotyczy to bezpośrednio kobiet z naszego powiatu. Ja tu z panią przewodniczącą – jedyne kobiety w tej radzie – myślę, że to jest dla nas bardzo istotna sprawa. Bardzo bym prosiła, czy jest to przewidziane, jeżeli nie to bardzo bym prosiła o wprowadzenie do porządku obrad – zaapelowała radna Barbara Pobiegło po odczytaniu punktów porządku obrad sesji.
Radna być może zapomniała, że na tej sesji – niezależnie od wszystkiego – i tak została by odczytana odpowiedź na zapytanie Pawła Kaczmarskiego z poprzednich obrad dotyczące właśnie sytuacji oddziału ginekologiczno – położniczego dąbrowskiego szpitala.
Nie było w porządku obrad przewidzianego odrębnego punktu w tej sprawie, ale głos zabrał starosta Lesław Wieczorek, a ponadto na sesji pojawił się specjalnie zastępca dyrektora ZOZ, Waldemar Weryński (dyrektor Łukasz Węgrzyn był w delegacji).
– Rada nie może zajmować się plotkami. Wspomniała pani o plotkach i tylko krążą w obiegu plotki. W oświadczeniu zostało wskazane, że prowadzimy rozmowy. Żadna umowa nie została jeszcze podpisana. Oczywiście będzie przedstawiciel szpitala. W wolnych wnioskach możemy na ten temat porozmawiać, ale sprawozdania na tę chwilę nie ma, bo być nie może – mówił starosta Lesław Wieczorek.
– Panie starosto, myśmy się źle zrozumieli, ponieważ jeżeli coś takiego jest, to bardzo bym prosiła o wyjaśnienie, że to są tylko plotki, że nie ma czegoś takiego, jaki jest stan w ogóle tych negocjacji, ponieważ jesteśmy bardzo zainteresowani tym. Mnie się też ludzie pytają, a ja po prostu nie jetem w stanie im merytorycznie odpowiedzieć. Nie chcemy tutaj tworzyć jakichś niepotrzebnych spraw, które nie są prawdziwe, także prosimy o taką informację rzetelną. Może być kilka zdań, ale żebyśmy wiedzieli. Jeżeli są sprawy, być może, objęte jakąś tajemnicą, to też nie chcemy takich spraw zdradzać, ale myślę, że taka rzetelna informacja kilkuzdaniowa jest nam potrzebna i myślę, że mieszkańcom powiatu również – tłumaczyła Barbara Pobiegło.
–Może jeszcze uzupełniając tu wypowiedź pani Barbary chciałem przypomnieć, że na ostatniej sesji była interpelacja w tej sprawie. Czy ta interpelacja będzie dziś odczytana? – pytał Łukasz Ożóg.
– Jeszcze do tego pytania pani przewodniczącej Pobiegło – uważam, że każdy z nas ma ten problem, że mieszkańcy pytają i nie mamy sprecyzowanej odpowiedzi, a dobrze, żebyśmy ten komunikat też tutaj usłyszeli. Ja do tego pytania jeszcze dołączam: jakie działania zostały podjęte przez pana starostę naszego powiatu w celu zapewnienia dalszego działania tego oddziału w powiecie dąbrowskim, w szpitalu dąbrowskim i dołączam się do tego, żeby taki punkt został wprowadzony do porządku obrad. Jeżeli nie nazwiemy tego sprawozdaniem, to nazwijmy to informacja. Może to być nazwane inaczej, ale żebyśmy się też dowiedzieli. Pani złożyła wniosek formalny, ja się do tego dołączam – apelował Krzysztof Kupiec.
– Moje pytanie było jasne, jeżeli jest przewidziane wyjaśnienie i zapytania w wolnych wnioskach, w sprawozdaniu starosty, w interpelacjach, to nie ma takiej potrzeby włączać tego formalnie do porządku obrad. Jeżeli będzie cokolwiek powiedziane na ten temat, to myślę, ze nam i wszystkim mieszkańcom to wystarczy – mówiła Barbara Pobiegło.
–Rozmowy trwają z podmiotami różnymi i na pewno są podejmowane działania także, żeby utrzymać ten oddział w naszym szpitalu. Taką informacje pan dyrektor prosił, żeby przekazać – poinformowała przewodnicząca rady powiatu, Marta Chrabąszcz.
Radni uznali, że nie ma sensu wprowadzać tego jaku punktu do porządku obrad po zapewnieniu starosty, że wyjaśnienia w tej sprawie złoży zastępca dyrektora ZOZ, Waldemar Weryński.
– Jeśli usłyszałem zapewnienie pana starosty, że będzie taka informacja, wystarczająca jest informacja sama. Nie pytam złośliwie, po prostu ten temat się ciągnie, a jeszcze dodam do tego, że czytamy na „Spotted Dąbrowa Tarnowska”, na stronach, na portalach społecznościowych, co się dzieje. Jeżeli nie możemy rozmawiać o podmiocie, który będzie – też to rozumiem, że to są negocjacje i one trwają – nie muszę znać podmiotu w tym momencie, tylko jakie działania zostały podjęte przez pana starostę, lub starostwo powiatowe szerzej patrząc, w kierunku tej porodówki, żeby ona tutaj dalej była – tłumaczył Krzysztof Kupiec.
– Mamy do czynienia z faktami i mitami, jeżeli chodzi o oddział ginekologiczno – położniczy prowadzony przez Centrum Zdrowia Tuchów. Jakie ich zamiary są, do tej pory do końca nie wiemy. Aczkolwiek w zeszłym roku prosili o przedłużenie umowy na kolejne 10 lat, jeżeli chodzi o wynajem. Taką obietnicę dostali w zeszłym roku. Oprócz tej umowy mamy z nimi umowę na outsourcing czynności medycznych związanych z działalnością bloku operacyjnego. Te negocjacje nie zostały zakończone z tego względu, że Centrum Zdrowia domagała się pomieszczeń poniżej kosztów pracy, czyli wynagrodzenia pracowników; czyli mniej więcej chcieli ponosić 50% kosztów, czyli chcieli, żeby szpital ponosił pozostałe 50% kosztów. Tak mniej więcej, z grubsza, by wyglądało. Na tę chwilę oni w żaden sposób nie rozwiązali z nami umowy dzierżawy, czyli de facto prowadzą dalej tę działalność. Natomiast doszły nas informacje, że zostały wręczone pracownikom wypowiedzenia z zamiarem likwidacji działalności w tym zakresie. Likwidacja działalności nie tylko wiąże się z tym, że zamykają i od razu wypowiedzenia, tylko muszą uzyskać zgodę wojewody, a taka zgoda zakłada, że około trzy miesiące musi funkcjonować taka jednostka medyczna, bo nie można jej tak nagle zamknąć. Czy złożyli takie wypowiedzenie do wojewody, tego nie wiemy na tę chwilę. Czy wojewoda wyraził zgodę, też nie wiemy, bo wojewoda nie musi wyrazić zgody, jeżeli uważa, że potrzebne, bo wojewoda odpowiada za potrzeby medyczne. Kolejną sprawą jest płatnik, czyli Fundusz Zdrowia. Kontrakt na usługi medyczne z zakresu ginekologii i położnictwa jest przeznaczony na powiat dąbrowski. Z tego, co mi wiadomo, to są pieniądze przeznaczone stricte na powiat dąbrowski, także nie mogą „zabrać” kontraktu ze sobą do Tuchowa. Jeżeli chodzi o te wypowiedzenia, to znaczy, że faktycznie być może będą chcieli zamknąć tę działalność i podjęliśmy pewne działania związane z przejęciem tej działalności przez inne firmy zewnętrzne. Na chwilę obecną te działania objęte są tajemnicą, bo jesteśmy zobowiązani ze względu na te firmy, które nas zobowiązały do tego. W ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni mamy dostać wstępne odpowiedzi, czy to jest dla nich opłacalne, bo każdy podmiot liczy koszty w tej chwili – tłumaczył na sesji rady powiatu zastępca dyrektora ZOZ, Waldemar Weryński.
– Jeden poseł ogłosił już sukces – podsumował dementi Weryńskiego Tadeusz Kwiatkowski, odnosząc się do informacji na „Spotted Dąbrowa Tarnowska”, ogłoszonej dzień wcześniej, gdzie czytelnicy składali już gratulacje za przejęcie oddziału przez krakowski Szpital Ujastek.
Oby tak było, ale do nas taka informacja formalna nie dotarła – zdementował „sukces” Waldemar Weryński i odpowiedział w dalszej części wypowiedzi na pytanie przewodniczącej o ciągłość działalności oddziału.
–Biorąc pod uwagę położenie powiatu dąbrowskiego, gdzie – okazuje się, że aż do Kielc nie ma żadnej porodówki – jest szansa, że taka większa firma zewnętrzna weźmie i będzie prowadzić tutaj tę działalność. Mogę jeszcze powiedzieć tyle, że w województwie chce się zamknąć wiele szpitali – oddziałów ginekologiczno – położniczych – m.in. mówi się o Brzesku, że przejmie Bochnia, Tarnów – że tylko jeden szpital będzie miał ginekologię; prawdopodobnie zamykają się Gorlice, Krynica, Myślenice, Dębica (ale to jest inne województwo). Biorąc pod uwagę geografię, to powiat dąbrowski jest jak gdyby w samym środku tego wszystkiego, także liczymy, że nawet gdyby tu zrezygnował [CZT – red.] – bo nie wiemy, czy zrezygnował do tej pory – to jest szansa, że ktoś przejmie to funkcjonowanie i poprowadzi dalej ten oddział i on będzie otwarty dla mieszkańców i nie tylko, bo jesteśmy szpitalem, który świadczy usługi nie tylko dla powiatu dąbrowskiego, ale bardzo dużo pacjentów mamy z Podkarpacia, z województwa świętokrzyskiego i ostatnio były liczone takie statystyki, to 50% usług szpital świadczy dla pacjentów spoza powiatu. Także czekamy na razie z jednej strony na informację z Centrum Zdrowia Tuchów, czy oni faktycznie zamykają tę działalność, a tego nie wiemy, z drugiej strony – nie czekając na ich wypowiedzenie, żeby nie było to w ostatniej chwili – prowadzimy pewne rozmowy w kierunku innej firmy, która może przejmie tę działalność. Natomiast muszę zdementować te informacje, które się pojawiły, bo – przynajmniej według mojej wiedzy nie ma żadnych przesłanek, że to już jest załatwione, że kontrakt został przejęty, że zostaliśmy przejęci przez jakąś firmę – mówił dalej Waldemar Weryński – Między innymi chodzi o utrzymanie kontraktu ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia, bo w momencie zaprzestania działalności Fundusz powinien ogłosić konkurs ofert na powiat dąbrowski i po prostu firma, która to będzie przejmowała będzie po prostu startowała do tego konkursu ofert. Czy to ogłoszą, to nie wiemy, bo słyszymy, co się dzieje teraz z Narodowym Funduszem Zdrowia, że im brakuje pieniędzy. W zasadzie pieniądze z Funduszu nam spływają na bieżąco, ale grudzień mamy już nie płacony, prawdopodobnie z opóźnieniem to będzie.
Po satysfakcjonującej wypowiedzi Waldemara Weryńskiego, który jednoznacznie wyjaśnił i zdementował informacje, że żadnej umowy jeszcze nie podpisano, negocjacje z podmiotami – objęte zresztą tajemnicą handlową – nadal trwają, radni nie mieli już więcej pytań.
–Ja tylko krótko, bo myśmy z panią przewodniczącą wyszli z pytaniem, chciałem też podziękować, że uzyskaliśmy tę odpowiedź. Jest to satysfakcjonujące dla nas, bo wiemy też, co możemy powiedzieć mieszkańcom i jak to się dzieje naprawdę, jak to wygląda. Tego nam właśnie brakowało. Teraz już myślę, że ta wiedza jest nam wszystkim bardzo potrzebna i możemy to komunikować dalej, że te działania są. Bardzo dziękuję za tę wypowiedź – podsumował Krzysztof Kupiec.
Podczas sesji radni podjęli również szereg uchwał w sprawie:
– zmian w budżecie Powiatu Dąbrowskiego na 2025 rok,
– zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Powiatu Dąbrowskiego na lata 2025 – 2030,
– ustalenia wysokości opłat za usunięcie pojazdów z dróg i ich przechowywanie na parkingu strzeżonym, obowiązujących w 2026 roku,
– uchwalenia „Programu współpracy Powiatu Dąbrowskiego z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na 2026 rok,
– podjęcie uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie nadania statutów Placówce Opiekuńczo – Wychowawczej Nr 1 w Dąbrowie Tarnowskiej oraz Placówce Opiekuńczo – Wychowawczej Nr 2 w Dąbrowie Tarnowskiej,
– podjęcie uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie określenia zadań, na które przeznacza się środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w 2025 roku.
us



