Dzisiaj:
Sobota, 20 kwietnia 2024 roku
Agnieszki, Amalii, Czesława, Szymona, Teodora

POWIATOWE OBCHODY 103.ROCZNICY ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI

13 listopada 2021 | komentarzy 5

Wyjątkowy charakter miały obchody 103 rocznicy Odzyskania Niepodległości w Dąbrowie Tarnowskiej.

Nie zabrakło wyraźnych akcentów lokalnych: odsłonięcia muralu z podobizną Jana Ligęzy herbu Półkozic na ścianie budynku Zespołu Szkół im. K. K. Baczyńskiego, wykładu Włodzimierza Piaseckiego na temat założyciela Dąbrowy Tarnowskiej (jako osady wiejskiej), oraz odznaczenia mieszkańca Dąbrowy Mieczysława Śliskiego Złotym Krzyżem Zasługi.

Delegacje pocztów sztandarowych przemaszerowały ulicami miasta spod budynku starostwa powiatowego do kościoła p.w. NMP Szkaplerznej na uroczystą mszę świętą w intencji Ojczyzny. Uroczystość patriotyczną pod Pomnikiem Poległych Synów Miasta rozpoczął starosta Lesław Wieczorek, witając zgromadzonych gości. Burmistrz Krzysztof Kaczmarski wygłosił przemówienie okolicznościowe.

– „Nie ma wolności bez odpowiedzialności i bez umiłowania prawdy” – nauczał największy z Polaków, św. Jan Paweł II. Powtarzał, że wolność wymaga wielkoduszności i gotowości do ofiar, wymaga czujności i odwagi. Radość z odzyskanej niepodległości w 1918 r. była wielka. Dzisiaj możemy sobie tylko wyobrazić atmosferę  tamtych dni, ale ten niebywały entuzjazm naszych przodków powinien udzielić się również i nam, inspirując nas do działania oraz budząc dumę z tego, że jesteśmy Polakami; że mamy tak bogate dziedzictwo narodowe i że kontynuujemy dzieło wielkich rodaków – nie możemy ich przecież zawieść. Uczucia patriotyczne powinny być w nas tak żywe, jak wtedy, 11 listopada 1918 r. W tym szczególnym dniu rodzi się refleksja: czy potrafimy dobrze wykorzystać wolność wywalczoną przez poprzednie pokolenia? Czy umiemy się z niej cieszyć? Czy pielęgnujemy ją należycie? Dziś żyjemy w wolnej Polsce, w zjednoczonej Europie. Każdy z nas może swobodnie wyrażać swoje poglądy. Mamy możliwość decydowania o sobie; o tym, gdzie i jak chcemy żyć. Wiemy, że nikomu nie wolno nic narzucać – warto jednak docierać do świadomości społecznej, a w sprawach najważniejszych, związanych z bytem narodu i z prawidłowym funkcjonowaniem państwa oraz naszej Małej Ojczyzny, niezależnie od różnić politycznych, które są rzeczą normalną, powinniśmy umieć się porozumieć. Nie wolno nam zapominać o tradycji i dobrych wzorach. Wielkie znaczenie ma wychowanie młodzieży w duchu patriotycznym. Ponadto przy każdej okazji powinniśmy podkreślać dumę z tego, że jesteśmy Polakami – do tego nas zobowiązuje nasza przeszłość naznaczona krwią i ofiarami. Szanowni mieszkańcy, zróbmy wszystko, aby 11 listopada był dniem radosnym i wyjątkowym dla każdego z nas. Jest to przecież dzień ponownych narodzin naszej Ojczyzny. Celebrujmy go, by stał się prawdziwym świętem, a motywem przewodnim uroczystości niech będzie porozumienie ponad wszelkimi podziałami w imieniu dobra narodu. Manifestujmy swój patriotyzm. Wierzę, że dzięki temu będziemy państwem silnym; silnym powiatem i silną gminą. Składając dziś hołd naszym przodkom za najcenniejszy dar, jakim jest wolność pamiętajmy, że powinnością nas wszystkich jest jej zachowanie dla pomyślności obecnych i przyszłych pokoleń – powiedział burmistrz Krzysztof Kaczmarski.

Radny miejski Dariusz Lizak poinformował, że na wniosek posła Wiesława Krajewskiego prezydent Andrzej Duda odznaczył Złotym Krzyżem Zasługi mieszkańca Dąbrowy Tarnowskiej, Mieczysława Śliskiego.  „Mieczysław Śliski jest od 1989 r. członkiem Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich, a od 1992 r. pełni funkcję wiceprezesa tego stowarzyszenia. Jego dotychczasowa działalność związana jest z upamiętnieniem ofiar mordu katyńskiego na terenie powiatu tarnowskiego, w powiecie dąbrowskim i mieście Tarnowie. Postawa patriotyczna, która cechuje Mieczysława Śliskiego, ukształtowała się we wczesnych latach młodzieńczych. Jego wujek, Gustaw Śliski służył na ORP „Mazur”, natomiast drugi wujek – Zygmunt Śliski był więziony w Ostaszkowie. Został zamordowany w Kalinie i pochowany w Miednoje. Mieczysław Śliski jest inicjatorem i jednym z fundatorów Tablicy Katyńskiej umieszczonej na budynku kaplicy cmentarnej w Dąbrowie Tarnowskiej; poświęconej ofiarom mordu katyńskiego pochodzącym z terenu powiatu dąbrowskiego. Był również inicjatorem i wnioskodawcą do władz samorządowych o nazwanie jednej z ulic w mieście ulicą Ofiar Katynia. Ufundował obraz Matki Boskiej Katyńskiej odsłonięty i poświęcony podczas uroczystości setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej”.

– Radujemy się również z tego, że żyjemy w dobrze zorganizowanym państwie Rzeczypospolitej Polskiej, mamy konstytucję z 1997 r. uchwaloną przez parlament, ale przyjętą w referendum, gdzie Polacy zaakceptowali tę konstytucję. Nasza Ojczyzna od morza po Tatry, od Odry po granice wschodnie to jest nasza własność i dzisiejsze święto Odzyskania Niepodległości zmusza nas do refleksji, że tę naszą własność my mamy w obowiązku pilnować, bronić i chronić. Dorady, podpowiedzi – jak najbardziej mile widziane, ale to my, Polacy, mamy dbać o własną Ojczyznę. Władza jest dana w wyborach tajnych, bezpośrednich, gdzie naród polski powierza władzę centralną parlamentowi, parlament wybiera rząd, ale naród polski w poszczególnych samorządach również wybiera władze powiatowe, samorządowe i nikt tego nie zmieni. Wybory odbywają się cyklicznie: co cztery lata, co pięć. Ale chcę jeszcze raz z mocą podkreślić – państwo polskie jest własnością Polaków! To jest nasze dziedzictwo i naszym obowiązkiem jest go chronić i granice – czy to wschodnie, czy zachodnie – to jest polska racja stanu! To jest nasz obowiązek ją chronić! I dlatego, szanowni Państwo, dzisiaj składając wiązanki kwiatów będziemy oddawać hołd naszym przodkom i wyrażać im ogromną wdzięczność, że możemy żyć w wolnej, niepodległej Polsce. Chrońmy tę Polskę z całych sił, z całej mocy i nie dajmy się pokusić na różnego rodzaju zachęty, które nie służą bezpieczeństwu i suwerenności państwa polskiego – mówił poseł Wiesław Krajewski.

– Święto dziś radosne. Cieszyć się powinniśmy; powinniśmy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami. Tak, panie pośle, to jest nas wszystkich państwo, to jest nas wszystkich kraj, to jest nas wszystkich obowiązek. Pan burmistrz, przytaczając przepięknie obszerne fragmenty historii, mówił o tym, jak to jest ważne, odmieniał patriotyzm przez wszystkie przypadki; mówił, jak to jest ważne, żebyśmy o tym pamiętali. My, naród, jak takie drzewo – korzenie mamy w historii, ale zależy nam na tym, żeby i korona tego drzewa była piękna, wybujała, zdrowa, mądra, odpowiedzialna. Dziś nie jesteśmy bezludną wyspą, jesteśmy państwem w samym sercu Europy; jesteśmy ważni dla Europy i dla świata. Dziś szczególnej mocy nabierają te słowa, że wolność nie jest dana raz na zawsze i że trzeba o tę wolność dbać i o nią zabiegać. Myślę, że oprócz tego słowa „patriotyzm”, dzisiaj ważne są takie słowa, jak: „szacunek”, „współpraca”, „zrozumienie”; abyśmy potrafili naprawdę wszyscy razem działać, bronić naszych granic – w tej sytuacji, w której dziś jesteśmy to naprawdę bardzo ważne. Ale to jednocześnie nie zwalnia nas od tego, byśmy byli Polakami, ludźmi, i nasze człowieczeństwo powinno na tych granicach też być widoczne. […] W tej radości, w której dziś powinniśmy świętować, pamiętajmy o tym, że jesteśmy różnymi ludźmi, różnimy się między sobą, ale wartością jest to, jeżeli potrafimy różnić się pięknie, mądrze i nawzajem się szanować, o swoim człowieczeństwie nie zapominając – powiedziała posłanka Urszula Augustyn.

– Stoimy przed wspaniałym pomnikiem ku czci poległych za Polskę w latach 1914 – 1918 i w 1920 r. synów Ziemi Dąbrowskiej. Pomnik niezwykły, bo na nim plakieta dwóch klęczących przed sobą osób, trzymających się za ręce. Tak, miłość Ojczyzny zaczyna się od miłości drugiego człowieka, od szacunku do każdej istoty ludzkiej. Wzruszyłem się, bo dziś, jak nigdy, od co najmniej 40 lat potrzeba nam tej miłości i szacunku, i mądrości, i ofiarności. Bardzo tego potrzeba. Chcielibyśmy, aby ta atmosfera ostatnich dni czy godzin dużej jedności naszej przetrwała i pozostała na zawsze i obroniła Polskę od zewnątrz i od wewnątrz – mówił senator Kazimierz Wiatr.

– Tak się składa, że ta uroczystość w tej pięknej scenerii jest w obliczu szturmu na naszą wschodnią granicę. Zastanawiałem się, jak to było możliwe, że największe państwo w Europie jeszcze w XVII w., które wpływało i decydowało o losach innych narodów – tu się rozgrywały ważne rzeczy, które decydowały o innych państwach – sto lat później przestało istnieć. […] Jak Polacy byli blisko Boga, zawsze utrzymywali wolność, jak odchodzili od Boga, tę wolność tracili. Dlatego ważne jest, że te uroczystości nasze patriotyczne zaczynają się w kościele mszą świętą. Przypominają nam, co jest dla nas najważniejsze: Bóg, Honor i Ojczyzna. Wzorem patriotyzmu powinien być dla nas – jest dla wielu – Ojciec Święty Jan Paweł II – przekonywał wicewojewoda Małopolski, Ryszard Pagacz.

– Ten mural, będzie również symbolizował wszystkich żołnierzy walczących przez wieki na różnych frontach; walczących o wolność i niepodległość Polski – powiedział przedstawiciel Ministerstwa Obrony Narodowej i zastępca dowódcy VI Brygady Powietrznodesantowej płk Artur Wiatrowski, nawiązując do odsłonięcia muralu przedstawiającego Jana Ligęzę.

Przedstawiciel ministerstwa odczytał list Ministra Obrony Narodowej, Mariusza Błaszczaka. „Dziękuję wszystkim zaangażowanym w akcję Ministerstwa Obrony Narodowej „Mur, ale historia wojska polskiego”. Chcemy w ten sposób kultywować tradycję oręża polskiego oraz przypomnieć o bohaterstwie naszych żołnierzy, którzy na przestrzeni dziejów walczyli o niepodległą Ojczyznę. Gratuluję inicjatorom powstania oraz twórcom odsłoniętego dziś muralu upamiętniającego Jana Ligęzę – rycerza, który walczył w bitwie pod Grunwaldem. Cieszę się, że przy wsparciu Resortu Obrony Narodowej w budynku Zespołu Szkół imienia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Dąbrowie Tarnowskiej znalazło się miejsce na dzieło honorujące postać historyczną, ważną dla historii miasta. Wszystkim uczestniczącym w odsłonięciu muralu dziękuję za pamięć o polskich żołnierzach, którzy – zarówno przed laty, jak i obecnie – wiernie służą Polsce”.

Przedstawiciele instytucji i organizacji złożyli wieńce i wiązanki kwiatów pod Pomnikiem Poległych. Młodzież z Zespołu Szkół im. K. K. Baczyńskiego, którego przednią ścianę będzie zdobił od teraz mural przedstawiający Jana Ligęzę, zaprezentowała piękny program artystyczny.

Nie mogło zabraknąć wykładu historycznego nauczyciela tegoż Zespołu Szkół, Włodzimierza Piaseckiego, który przedstawił postać Jana Ligęzy na tle dziejów i powstania wówczas – jeszcze – wsi Dąbrowa. – Ligęzowie stanowili jeden z najstarszych rodów senatorskich w Rzeczpospolitej. Sprawowali urzędy kasztelanów, wojewodów, senatorów oraz duchownych. (…) Ligęzowie wyodrębnili się z rodu „Półkoziców”, a ich praojcem miał być rycerz Stawisz, który otrzymał herb rodowy „Półkozic”. Proklama, czyli zawołanie „Ligęza” różnie próbowano tłumaczyć. Wydaje się, że nazwisko „Ligęza” jest zruszczoną formą „Półkozy” i było to przezwisko, które ród przyjął jako nazwisko. W połowie XVI wieku, za panowania Piastów, na czoło rodu wysunął się Jan Ligęza, który w źródłach figuruje jako Jaśko lub Jeszko. Był synem Mikołaja Ligęzy. Największe znaczenie polityczne Jan Ligęza uzyskał za panowania króla Władysława Jagiełły, a karierę rozpoczął za panowania Kazimierza Wielkiego. W młodym wieku został pasowany na rycerza; mając 30 lat został Starostą Łęczyckim, a w 1374 r. – Wojewodą Łęczyckim. Dość szybko stanął po stronie królowej Jadwigi Andegaweńskiej, którą czynnie wspierał, bowiem widzimy go w gronie najbliższych doradców królowej. Uczestniczył w podejmowaniu doniosłych decyzji w sprawie sojuszu Polski z Litwą – chodzi o Unię Personalną w Krewie – oraz wyborze Władysława Jagiełły na króla Polski i męża królowej Jadwigi. Od początku panowania Jagiełły Ligęza był bliskim współpracownikiem króla Jagiełły. W bitwie pod Grunwaldem, w 1410 r., 15 lipca, dowodził oddziałem pod banderą, herbem Półkozic, zaś po odniesionym zwycięstwie grunwaldzkim przyjmował na Zamku Wawelskim jeńców krzyżackich. Bardzo wysoką jego pozycję w gronie możnych potwierdza posiadany majątek ziemski oraz działalność gospodarcza. […] W okolicach Dąbrowy jego posiadłościami były Gorzyce, Wielopole i Ujście w widłach Wisły i Dunajca. Nieco dalej, w kierunku wschodnim, posiadał wieś Dąbrowę, której był założycielem. To jest ważne właśnie, że Jan Ligęza był założycielem Dąbrowy jako osady wiejskiej. W publikacjach naukowych do tej pory uwzględniano wzmiankę o powstaniu Dąbrowy w 1422 r. Pochodziła ona z dokumentu wydanego przez Stanisława z Gorzyc, który potwierdził i rozszerzył przywilej wydany dla dąbrowskiego sołtysa przez ojca, Jana Ligęzę. W dotychczasowych rozważaniach historycznych pominięto – zaznaczam – dokument dotyczący Dąbrowy, a pochodzący z 1413 r., będący pierwszym źródłem wymieniającym tę miejscowość. Czyli należy przesunąć powstanie Dąbrowy z 1422 r. na 1413 r.. Dokument ten informuje o ugodzie, jaką zawarł Jan Ligęza z Mikołajem i Wojtkiem Zającami z Żabna, sołtysami dąbrowskimi. Na mocy tej ugody wymienieni bracia zrzekli się za 10 grzywien wszelkich praw do dąbrowskiego sołectwa, odstępując je wieczyście Janowi Ligęzie. Z tego dokumentu wynika, że Dąbrowa już w 1413 r. była zorganizowaną miejscowością, a jej jedynym właścicielem był Jan Ligęza, natomiast Mikołaj i Wojtek Zającowie byli zasadźcami wsi, a sam proces osadniczy Dąbrowy rozpoczął się pod koniec XIII w. Prawdopodobnie od swego początku istnienia w Dąbrowie funkcjonowała parafia, która po raz pierwszy jest wzmiankowana w 1430 r. i prawdopodobnie Jan Ligęza był fundatorem kościoła drewnianego, pierwszej świątyni w dąbrowie, która była usytuowana na miejscu, trzeciej już z kolei, świątyni w Dąbrowie p.w. Wszystkich Świętych. W lipcu 1400 r. Jan Ligęza uczestniczył w akcie odnowienia Akademii Krakowskiej, będąc poręczycielem pożyczek, jakie zaciągnęła królowa Jadwiga u krakowskich Żydów i w 1408 r., w ramach zwrotu długu, oddał 2700 grzywien Żydom krakowskim. Jan Ligęza zmarł w 1418 r. Pozostawił trzech synów: Jana, Mikołaja, Stanisława oraz córkę Helenę. Linia Ligęzów wygasła w 1458 r. (…) Najmłodszy z synów, Stanisław Ligęza z Gorzyc, otrzymał klucz majątkowy gorzkowsko – dąbrowski i przecławski. Z jego osobą wiąże się dalszy rozwój Dąbrowy, której właścicielami byli jego potomkowie, a ostatnim był Mikołaj Spytek Ligęza, zmarły w 1637 r. w ukochanej Dąbrowie. Został pochowany w Rzeszowie. Po jego śmierci Dąbrowa przechodzi na własność książęcego rodu Lubomirskich, gdyż młodsza córka kasztelana, Konstancja, poślubiła księcia Jerzego Sebastiana Lubomirskiego z Nowego Wiśnicza, natomiast prawnuk Mikołaja Spytka Ligęzy, książę Michał Lubomirski i jego matka, Anna z Sapiechów Lubomirska Lipska  wystarali się u króla Jana III Sobieskiego około 1693 r. o wydanie dokumentu lokacji miejskiej Dąbrowy. 

us


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 14 listopada 2021 o 12:40
    Henry :
    Krótki artykuł, a tak wiele dowiedziałem się z historii DT
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 2)
  2. 14 listopada 2021 o 18:15
    Dąbrowianin :
    Władze i inni widać dbają o nas i przestrzegają noszenia maseczek w tłumie.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 10)
  3. 15 listopada 2021 o 00:00
    Józef :
    Szanowny Panie Burmistrzu nawiązując do apelu wystosowanego do Mieszkańców może w trosce o nasze zdrowie i życie wartałoby wreszcie oświetlić w godzinach nocnych ulice. Pan mając gdzieś zdrowie, bezpieczeństwo i nasze życie proponuje nam latać po Dąbrowie ze światełkami odblaskowymi udając robaczki świętojańskie (świetliki). A jak zabezpieczać się przed wirusem SZANOWNA WŁADZA jak również część MIESZKAŃCÓW dali przykład podczas uroczystości 11 listopada. Niektórzy (na fotografiach z kościoła) nawet mieli maski, ale służyły im tylko do podtrzymywania nosa.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +12 (w sumie : 24)
  4. 15 listopada 2021 o 21:03
    Obserwator :
    Pytanie do pocztów sztandarowych: czy jak ktoś został wytypowane do pocztu sztsndarowego to może opuścić sztandar aby udać się na "fajkę"? Nie żebym się czepiał ale któryś raz z kolei to obserwuje jak panowie odchodzą i palą. Jak nie mogą wsystać to po co się decydują na asystę? Panowie jaki dajecie przykład młodym? Gdzie szacunek dla sztandaru, tradycji itp. Przykro bylo na to patrzeć!!!
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +23 (w sumie : 25)
  5. 17 listopada 2021 o 23:32
    #ChwałaBohaterom :
    #ChwałaBohaterom
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 6)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)