Dzisiaj:
Niedziela, 28 kwietnia 2024 roku
Marii, Paweła, Walerii, Witalisa

W GMINIE: SESJA NADZWYCZAJNA

9 sierpnia 2023 | Brak komentarzy

Nadzwyczajną sesję Rady Miasta Dąbrowa Tarnowska zwołano nie tylko z powodu wprowadzania zmian w uchwale budżetowej gminy oraz Wieloletniej Prognozie Finansowej, ale także by przegłosować dotacje celowe dla powiatu dąbrowskiego na naprawę dróg i chodników.

Radni miejscy większością głosów podjęli uchwały w sprawie:

  • zmian uchwały budżetowej Gminy Dąbrowa Tarnowska na 2023 r.
  • zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Dąbrowa Tarnowska na lata 2019 – 2027
  • udzielenia pomocy finansowej w formie dotacji celowej dla Powiatu Dąbrowskiego na dofinansowanie zadania pn. „Budowa chodnika wraz z odwodnieniem przy drodze powiatowej (…) Wielopole – Odporyszów – Breń (…) oraz w m. Laskówka Chorąska – IV etap.
  • udzielenia pomocy finansowej w formie dotacji celowej dla Powiatu Dąbrowskiego na dofinansowanie zadania pn. „Budowa chodnika wraz z odwodnieniem w miejscowości Lipiny w ciągu drogi powiatowej (…) Czarkówka – Radgoszcz – Luszowice – Lipiny”
  • udzielenia pomocy finansowej w formie dotacji celowej dla Powiatu Dąbrowskiego na dofinansowanie zadania pn. „Przebudowa drogi powiatowej (…) w miejscowości Nieczajna Górna, powiat Dąbrowski”.

Mieszkańcy gminy Smęgorzów wnieśli petycję „o przyłącz do sieci kanalizacyjnej oraz budowę chodnika wzdłuż drogi gminnej”.

Biorąc pod uwagę, że dokumentacja na sieć kanalizacyjną jest wykonana, a brak możliwości odprowadzania ścieków stanowi dla nas duży problem, wnosimy o uruchomienie robót również w tej części Smęgorzowa. Z racji tego, że mieszkamy na terenie podmokłym, beczkowóz do wywozu nieczystości może wjechać na nasze posesje tylko w czasie suszy, co nie jest adekwatne do naszych potrzeb. Apelujemy również do władz gminnych o uwzględnienie w planach inwestycyjnych oraz możliwie szybkie wykonanie poboczy w formie chodnika dla pieszych przy drodze gminnej. Z każdym rokiem na tym obszarze wzrasta liczba osób korzystających z drogi. Fakt ten powoduje wzrost natężenia ruchu samochodowego, w tym ciężkich pojazdów, z racji tego, że przy drodze gminnej prosperują dwie duże firmy. Oprócz samochodów z drogi korzystają też piesi, dorośli oraz dzieci, podążające do szkoły, kościoła czy sklepu. Mając na uwadze bezpieczeństwo pieszych, zwłaszcza dzieci, nasze społeczeństwo stoi na stanowisku, że budowa chodnika jest jedynym rozwiązaniem, które podniesie bezpieczeństwo użytkowników drogi. Wnosimy o rozpatrzenie naszej petycji, gdyż jako mieszkańcy mamy uczucie, że samorząd gminny odstawia nasze problemy na boczne tory – pisali mieszkańcy Smęgorzowa (obręb Łężce).

Petycję podpisało 33 mieszkańców obrębu Łężce Wschodnie miejscowości Smęgorzów.

Petycję gorąco poparła radna Smęgorzowa, Bogusława Serwicka, która podkreśliła, że zawsze głosuje za każdą inwestycją drogową w sołectwach gminy Dąbrowa Tarnowska.

-Jakie priorytety są przy budowie chodników, czy dróg? Gdybyśmy, jako rada wybrali się na przejazd po terenie, zobaczylibyście państwo, że ta droga gminna w Smęgorzowie jest drogą nie tak lokalną, jak w innych miejscowościach, gdzie jeżdżą tylko samochody lekkiego transportu i mieszkańcy. Natomiast tam – można powiedzieć: to jest transport krajowy. Do tych firm jeździ po kilkadziesiąt tirów dziennie. I przy tej drodze nie ma jeszcze do tej poru chodnika. (…) Popieram w pełni wniosek, petycję mieszkańców i uważam, że jest to bardzo ważna rzecz – mówiła Bogusława Serwicka.

Radna zwróciła uwagę, że mieszkańcy tej części Smęgorzowa mają nie lada problem z odprowadzaniem ścieków z powodu terenu zalewowego, grząskiego, w którym każdego roku po deszczach tworzą się rozlewiska. W związku z tym przydomowe oczyszczalnie nie spełnią swojego zadania. Więcej – mieszkańcy nie dostaną na ich budowę zgody. Petycję mieszkańców i stanowisko Serwickiej w tej sprawie poparł również radny Tadeusz Gubernat. Burmistrz zgodził się prawie ze wszystkim, choć zaprzeczył, by „sprawa Smęgorzowa była traktowana po macoszemu”.

Mieszkańcy byli u burmistrza z rzeczoną petycją. Inwestycja szacunkowo wyniesie około 5 mln zł. Gmina czeka na pieniądze zewnętrzne z PROF, wojewódzkiego funduszu, Regionalnego Programu Operacyjnego, KPO i z każdego z nich ma deklarację, że na infrastrukturę wodociągową pieniądze się znajdą. Burmistrz zadeklarował, że obie inwestycje zostaną wykonane, ale po uzyskaniu środków zewnętrznych. Bogusława Serwicka zwróciła uwagę, że Smęgorzów jest jedną z większych miejscowości w gminie Dąbrowa Tarnowska (która w większości jest skanalizowana), a niektóre miejsca w Smęgorzowie przez wiele lat nie doczekały się kanalizacji.

Jacek Świątek wnioskował, by pomyśleć również w tym kontekście o miejscowości Sutków, gdyż w myśl zmieniających się uwarunkowań środowiskowych, odchodzi się od oczyszczalni przydomowych (za kilka lat nie będą spełniać wymogów) na rzecz oczyszczalni aglomeracyjnej, np. kanalizacji ciśnieniowej. Radny prosił o znalezienie środków na projekt kanalizacji dla Sutkowa.

Andrzej Pabian również poparł inicjatywę budowy kanalizacji tłumacząc, że w Sutkowie jeszcze niedawno mieszkańcy budowali sobie oczyszczalnie przydomowe.

-Czy doczekamy się kiedyś, żeby Orkiestra Dęta w Dąbrowie miała jakieś ładne mundurki? Nie tak: idą jedni w dresach, drudzy w krótkich portkach, trzeci ktoś idzie w jakichś rajtuzach. Wyglądają jak… Orkiestry podwórkowe jednak się ładnie ubierają, jak są, a nasza orkiestra wygląda jak… ze średniowiecza. Tylko im pasuje ubrać te takie płachty na siebie i to by już ładnie wyglądało. Jeden jedyny dyrygent, który ma coś ubrane na sobie, a reszta to: jeden dżinsy, drugi dziurawe dżinsy, które są bardzo modne podobno. Także należy te 20 tysięcy, czy 30 tysięcy zł zainwestować rocznice, czy co drugi rok. Gdzie by nie popatrzył na orkiestry, to te orkiestry są ubrane; pięknie wyglądają, a w Dąbrowie to jest od lat makabra – wnioskował Tadeusz Gubernat, który już nie pierwszy raz prosi o dofinansowanie Orkiestry Dętej DDK, reprezentującej z powodzeniem gminę również na zewnątrz.

Józefa Taraska zwróciła uwagę na poważny problem cyklicznego zalewania kilku gospodarstw domowych w Gruszowie podczas ulewnych czy nagłych, silnych opadów. Problem powtarza się od kilku lat, co najmniej dwa razy w roku. Ostatnia akcja przeciwpowodziowa była prowadzona – jak mówi radna z Gruszowa – w sobotę. Ucierpiała również częściowo Nieczajna Dolna. Wody opadowe zalały cztery gospodarstwa. Radna prosiła o poczynienie starań, by przeciwdziałać kolejnym zalaniom w tych samych miejscach.

Burmistrz przyznał, że tym razem „wysoka woda” zaskoczyła wszystkich, gdyż zalania dotyczyły tylko Gruszowa, Nieczajnej Dolnej i częściowo Górnej. W czterech ciekach woda gwałtownie wezbrała i wylała. W kilku miejscach przerwało wały. Kilka rowów musi zostać pilnie  udrożnionych. Sytuacja powtarza się co najmniej trzeci raz w ciągu dwóch ostatnich lat. Tym razem powinny wkroczyć również Wody Polskie, bo bez ich interwencji problem może narastać, na czym ponownie ucierpią mieszańcy.

Andrzej Pabian potwierdził, że Nieczajna została zalana, ale woda wdarła się na szczęście tylko na podwórka mieszkańców, nie do domostw.  Radny zwrócił uwagę, że rusza trzecia edycja programu „Moja Woda”, w ramach którego można uzyskać dofinansowanie do 6 tysięcy zł na zbiornik małej retencji do zbierania wody deszczowej. Pełni to również, w pewnym sensie, funkcje przecipowodziowe, gdyż woda zbiera się w docelowym miejscu, co – przy większej liczbie tych zbiorników – doprowadzi do ograniczenia zalewania domostw, gospodarstw i pól uprawnych.  Mieszańcy mogą też na tym skorzystać finansowo – zebraną wodę, zamiast kranowej, wykorzystać np. do podlewania przydomowych ogródków.  Radny zachęcał do rozpropagowania tego programu w gminie.

Z ważną dla środowiska naturalnego inicjatywą działań ochronnych względem bociana białego wystąpił Jerzy Żelawski wraz z Kazimierą Wąż. Radni złożyli petycję do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie:

Bociany budują gniazda w pobliżu siedzib ludzkich, w tym często na słupach energetycznych, przez co, w celu bezpieczeństwa i poprawy jakości tychże gniazd, na słupach stawia się specjalne platformy, dzięki którym gniazda mają większą stabilność. W naszej gminie platformy takie stawia m.in. firma Tauron Polska Energia S.A. Konstrukcja takich platform ma formę płaskiego dysku i jest zbudowana m.in. ze stalowych, okrągłych prętów. Niestety takie płaskie platformy nie spełniają w pełni swojej funkcji ze względu na coraz częstsze silne wiatry, przez które duże gniazda spadają na ziemię. Upadek gniazda najczęściej wiąże się ze śmiercią piskląt. Problem ten można rozwiązać poprzez stosowanie platform z zabezpieczeniem w postaci podniesionych wokół elementów, służących jako ściany, których forma byłaby wtedy zbliżona do miski, dzięki czemu bezpieczeństwo bociana na gnieździe znacznie by wzrosło. Proszę o pozytywne odniesienie się do naszego wniosku i podjęcie działań, które zapewnią młodym bocianom bezpieczeństwo.

us

 

 

 

 

 

 


Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)