Dzisiaj:
Poniedziałek, 6 maja 2024 roku
Benity, Gościwita, Jana, Judyty, Juranda

Najsłynniejsza operetka świata w transmisji na żywo

15 stycznia 2015 | Brak komentarzy

Bilety na „Wesołą Wdówkę” Franciszka Lehara do kina „Sokół” rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Zostały jeszcze wolne miejsca, ale zapowiada się rekord frekwencyjny w transmisjach z „Metropolitan Opera”.

Spektakl będzie można na żywo zobaczyć w Dąbrowie Tarnowskiej już w najbliższą sobotę 17 stycznia o 18:30 (krótkie wprowadzenie tradycyjnie wygłosi Paweł Chojnowski – dyrektor DDK i wielki miłośnik opery, spektakl rozpocznie się 15 minut później).

 

W tym wielkim światowym wydarzeniu zapowiedziała swój liczny udział grupa studentów tarnowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, będą też na widowni zapewne liczni członkowie UTW przy DDK.
„Wesoła Wdówka” to premiera sezonu 2014/15 w MET. Spektakl trwa około 3 godzin, w przerwach – jak zwykle – na foyer będzie można napić się gorącej kawy, herbaty, poczęstować się ciasteczkami, degustować wino. Organizatorzy zadbali o polskie tłumaczenie libretta ukazujące się pod dużym ekranem kinowym. Dyryguje: Andrew Davis, reżyserką przedstawienia jest Susan Stroman, scenografia: Julian Crouch.
W rolach głównych występują : Renée Fleming, Kelli O’Hara, Nathan Gunn, Alek Shrader, Thomas Allen.
Nieczęsto się zdarza, by byt całego państwa zależał od uczuć jednej osoby. Chyba że tym państwem jest Pontevedro, a decydującą w tej kwestii osobą – bawiąca w Paryżu Hanna Glawari, która po mężu bankierze odziedziczyła 20 milionów. Jeśli wyjdzie za cudzoziemca i jej pieniądze opuszczą granice państwa – Pontevedro zbankrutuje. Gra toczy się o majątek i miłość. „Wesoła wdówka” to obok „Zemsty nietoperza” Johanna Straussa syna jedyna operetka, po którą sięgają najpoważniejsze sceny operowe, choćby z okazji sylwestra. Tak jest w tym roku w Met. W postać tytułowej wdówki wciela się amerykańska diwa Renée Fleming, którą podziwialiśmy już między innymi w „Rusałce” i „Thais”. Spektakl przygotuje znana z Broadway’u reżyserka i choreografka Susan Stroman.

DDK


Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)