Dzisiaj:
Piątek, 26 kwietnia 2024 roku
Klaudiusza, Marceliny, Marii, Marzeny

I Dąbrowskie Spotkania Kliniczne

7 kwietnia 2014 | komentarzy 15

I Dąbrowskie Spotkania Kliniczne to cenna inicjatywa zapoczątkowana głównie przez środowiska medyczne (również związane z Dąbrową) i starostwo powiatowe. Pierwsza konferencja z tego cyklu odbyła się pod hasłem: „Starzenie się i niepełnosprawność – wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia”.

To ukłon w kierunku osób starszych, dotychczas zwykle spychanych na margines społeczeństwa, o które będzie musiała zadbać współczesna medycyna.

Temat starzenia się i niepełnosprawności to wyzwanie dla współczesnej medycyny i zarazem problem, który dotyka, w coraz większym stopniu, polskie społeczeństwo. A skoro tak się dzieje, to należy się zastanowić, jak przeciwdziałać chorobom wieku podeszłego oraz zachować zdrowie i sprawność jak najdłużej. Na takie pytania próbowali odpowiedzieć organizatorzy i prelegenci pierwszego z cyklu spotkań, które odbyło się w Dąbrowie Tarnowskiej.

Organizatorami interesującej konferencji byli: prof. UJK dr hab. n. med. Ireneusz Kotela, dr n. med. Andrzej Kosiniak – Kamysz, dr n. med. Andrzej Kotela, dr n. med. Andrzej Radziszewski, dr n. o zdr. Marcin Mikos, dr n. o zdr. Maria Mika, dr n. med. Michał Surynt, starosta Tadeusz Kwiatkowski, burmistrz Stanisław Początek, Anna Mikos, Mariola Smolorz, Agnieszka Anioł – Głuszek oraz Tadeusz Rzońca.

Wśród współorganizatorów znalazł się: powiat dąbrowski i Polskie Towarzystwo Lekarskie (Koło Dąbrowa Tarnowska).

Patronat honorowy nad spotkaniem objęli: ks. Arcybiskup Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia, biskup tarnowski Andrzej Jeż, dr n. med. Władysław Kosiniak – Kamysz – minister pracy i polityki społecznej, Barbara Bulanowska – dyr. Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Krakowie, wojewoda małopolski Jerzy Miller, marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa, konsultant krajowy w dziedzinie geriatrii prof. dr hab. n. med. Tomasz Grodzicki, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Tarnowie dr Tomasz Kozioł, prezes Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Tarnowie Ewa Wrona, starosta Tadeusz Kwiatkowski, burmistrz Stanisław Początek, prezes Koła Polskiego Towarzystwa Lekarskiego w Dąbrowie Tarnowskiej dr n. med. Andrzej Radziszewski.

Bogaty program konferencji przewidywał 10 zagadnień referatów, które wygłosiło kilkunastu prelegentów, a wśród nich takie znakomitości świata medycznego (związane z Dąbrową i powiślem) jak: prof. UJK dr hab. med. Ireneusz Kotela, kierownik Kliniki Ortopedii i Traumatologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie, prof. dr hab. n. med. Lucyna Mastalerz II Katedra Chorób Wewnętrznych CM UJ (internista, alergolog i pulmonolog) oraz – jak sam o sobie mówi i zawsze wielokrotnie to podkreśla – „syn ziemi dąbrowskiej”, dr med. Andrzej Kosiniak – Kamysz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie, minister zdrowia w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.

Organizatorom udało się przyciągnąć do Dąbrowy liczących się w Polsce specjalistów z dziedziny medycyny, skonsolidować środowisko medyczne w Dąbrowie i połączyć wokół istotnej idei jaką jest szukanie najlepszych rozwiązań dla uaktywnienia i usprawnienie osób starszych; edukacja i profilaktyka oraz przeciwdziałanie niepełnosprawności. Medycyna musi odpowiadać na wyzwania, jakie stawia przed nią współczesność i zmieniające się realia.

To też czytelny sygnał, że w Dąbrowie można jeszcze mówić o medycynie i potrzebach starszej generacji nie tylko przez pryzmat szpitala powiatowego targanego wewnętrznymi problemami i zewnętrznymi rozgrywkami politycznymi; bez podtekstu politycznego, konkretnie, w odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne, jakim jest sprawne działanie ZOL – u oraz pododdziału geriatrycznego. Można mówić o problemach medycznych bez szukania „kozła ofiarnego” w mediach. Można wreszcie zaprosić personel medyczny tego szpitala, który ma szansę w przyjaznej atmosferze wysłuchać interesujących referatów nt. problemów i wyzwań, które coraz częściej stają przed pielęgniarką i lekarzem.

Po uroczystym otwarciu konferencji i wprowadzeniu, głos zabrał starosta Kwiatkowski, który zaprezentował powiśle dąbrowskie, jego bogactwa turystyczne oraz dąbrowski szpital, który w ostatnim czasie przeszedł istotną metamorfozę pod względem wyposażenia i remontów. Odczytano fragmenty listów od osób, które objęły patronatem konferencję, oraz liczne pozdrowienia, w tym również od włoskich uczestników zeszłorocznej międzynarodowej konferencji [prof. Enrico Castelli (Szpital Dziecięcy „Bambino Gesu), dr Francesco Mattogno (Centrum Ortopedyczne ITOP), dr Fabio de Santis (Fundacja Don Carlo Gnocchi ONLUS), dr Fabio Rodia (Szpital C.T.O)], którzy – jak powiedziano – „wciąż bardzo ciepło wypowiadają się o powiecie dąbrowskim”.

Jak powiedział prof. UJK Ireneusz Kotela idea cyklu Dąbrowskich Spotkań Klinicznych powstała wiele lat temu, a inspiracją było zeszłoroczne spotkanie polsko – włoskie, które również odbyło się w Cristal Parku (zobacz artykuł „Międzynarodowa Konferencja w Dąbrowie Tarnowskiej”).

Pierwszy wykład pt. „Systemowe konsekwencje procesu starzenia się ludności” w imieniu ministra Pracy i Polityki Społecznej dr med. Władysława Kosiniaka – Kamysza wygłosiła wiceminister, która powiedziała, że następstwem starzenia się społeczeństwa jest m. in. reforma emerytalna wydłużająca pracę. Poinformowała również, że rząd realizuje „kompleksową i długofalową politykę senioralną”, w ramach której ma być „odpowiednio zagospodarowany potencjał osób starszych” oraz wydłużenie aktywności zawodowej („aktywne starzenie się”). Przyznała, że w Polsce odnotowuje się „deficyt specjalistów z dziedziny geriatrii i oddziałów geriatrycznych”, istnieje „duże zapotrzebowanie na dzienne ośrodki wsparcia” i zapewnienie „różnorodnych form opieki nad seniorami”. Rozwiązaniem tych palących problemów ma być zwiększenie kompetencji lekarzy medycyny rodzinnej, współpraca między ministerstwem zdrowia oraz pracy i polityki społecznej, rozwój geriatrii jako specjalizacji i umożliwienie zatrudnienia osobom „50 +”.

Dr n. med. Andrzej Radziszewski, który wraz z Kotelą i Mikosem współprowadził konferencję podziękował wszystkim tym, którzy przyczynili się do organizacji spotkania i wyraził zadowolenie, że pierwsza konferencja jest poświęcona ludziom w wieku podeszłym.

Prof. UJK Ireneusz Kotela, wraz z synem dr n. med. Andrzejem Kotelą, przedstawił referat z prezentacją pt. „Urazy wieku podeszłego przyczyną niepełnosprawności – narastający problem społeczny i ekonomiczny”.

Lekarze przedstawili definicję wieku podeszłego, geriatrycznego. Poinformowali, że średnia życia wydłużyła się dla kobiet o 9, 5 roku, a dla mężczyzn o 6, 5 roku. Osoba starsza to ta, która przekracza 60. – 65. rok życia. Do tego dochodzi pojęcie „podwójnego starzenia się”, czyli połączenie starzenia się dwóch generacji – osób powyżej 65. i 85. lat. Zaś termin „niesamodzielność” odnosi się już nawet do 1, 3 mln. ludzi.

Urazy u osób starszych są spowodowane najczęściej upadkami (częściej upadają kobiety niż mężczyźni, a co drugie takie zdarzenie kończy się złamaniem).

Lekarze zaprezentowali też typy złamań i sposoby ich leczenia z zaznaczeniem, że często „złotym środkiem” jest odpowiednio wcześnie przeprowadzona operacja oraz endoprotezy i jak najwcześniejsze uruchomienie pacjenta.

Referat nt. „Współczesnych możliwości leczenia przewlekłych ran” przedstawił prof. dr hab. med. Antoni Czupryna (I Klinika Chirurgii Ogólnej, CM UJ). Opowiedział o beznapięciowej technice operacyjnej, minimalizacji długości nacięć i wykorzystaniu laparoskopu. Profesor mówił o potrzebie zakupu większej liczby robotów operacyjnych „da vinci” – niezwykle precyzyjnych urządzeń, które minimalizują rany, co skraca czas ich gojenia i przyspiesza rekonwalescencję pacjenta. W Polsce obecnie dostępny jest tylko jeden tego typu robot, podczas gdy w krajach bardziej rozwiniętych nawet 10 – 12. Przewlekłe rany powstają często w wyniku takich schorzeń, jak niewydolność żylna i naczyniowa, cukrzyca, ciężka niewydolność wielonarządowa.

Profesor nawiązał nawet do ostatniego programu Elżbiety Jaworowicz i zaniedbania lekarskiego, w skutek którego młody mężczyzna stracił nogę. Kończyna przebita zabrudzonymi widłami nie została odpowiednio zaopatrzona i oczyszczona. Wdała się zgorzel, a później sepsa i nogę trzeba było amputować.

Oczyszczenie chirurgiczne rany – coś, co jest coraz częściej zaniedbywane, co jest, moim zdaniem, dużym błędem – powiedział prof. Antoni Czupryna.

Dr Michał Seweryn (małopolski wojewódzki inspektor sanitarny) zaprezentował referat pt. „Rola działań prewencyjnych w opiece nad osobami starszymi z punktu widzenia inspekcji sanitarnej”.

W zamian za jednego z prelegentów, (prof. dr hab. med. Dariusza Dudka, Instytut Kardiologii, CM UJ), który miał mówić o „Niewydolności układu krążenia – wyzwaniu współczesnej kardiologii i rehabilitacji” głos zabrała prof. dr hab. n. med. Lucyna Mastalerz, która w swoim referacie poruszyła dwa wątki: przyznanie prestiżowej nagrody cieszącemu się złą sławą niemieckiemu lekarzowi Friedrichowi Wegenerowi, oraz przyczyny i diagnostykę kaszlu.

Wegener po ukończeniu studiów wstąpił do partii nazistowskiej. Polacy odkryli jego przeszłość – okazało się, że uczestniczył w zbrodniach wojennych (prawdopodobnie prowadził eksperymenty medyczne na więźniach obozów koncentracyjnych; przeprowadzał sekcje zwłok więźniom, którym wstrzykiwano tlen do naczyń, by wywołać zator powietrzny).

Opisał jednostkę chorobową, którą nazwano „ziarniniak Wegenera” (obecnie: „ziarniniakowatość z zapaleniem naczyń”), za co otrzymał prestiżową nagrodę.  Gdy kapituła dowiedziała się o przeszłości lekarza, rozważano odebranie mu nagrody już po śmierci. Od tego czasu już nigdy żadnemu lekarzowi nie przyznano tego wyróżnienia. Przeproszono również rodziny ofiar nazistów.

Prof. Lucyna Mastalerz mówiła również o kaszlu, który jest przyczyną wielu chorób. Pochodzi przede wszystkim z górnych dróg oddechowych, oskrzeli oraz płuc. Można wyróżnić kaszel ostry, podostry i przewlekły – ten ostatni, trwający powyżej 8 tygodni, wymaga diagnostyki. Profesor Mastalerz mówiła także o możliwościach diagnostyki i leczenia kaszlu.

Po jej wystąpieniu odbyła się krótka dyskusja, a następnie dla zgromadzonych gości zagrał Bartosz Dworak Quartet – można więc było posłuchać koncertu muzyki jazzowej.

O „Przywracaniu sprawności narządu ruchu u pacjentów ze schorzeniami reumatycznymi i zapalnymi” mówili: lek. med. Jolanta Bucka i dr med. Andrzej Kosiniak – Kamysz.

Wiek XX stawiał za cel uśmierzanie bólu i przystosowanie pacjenta do utraty sprawności. Wiek XXI podniósł „poprzeczkę” wyżej – chodziło o całkowite zniesienie bólu oraz poprawę i przywrócenie sprawności fizycznej.

Dr Bucka mówiła o „kompleksowym monitorowaniu aktywności choroby” (do czego stosuje się odpowiednie wskaźniki) i „strategiach w leczeniu chorób”, które w XXI wieku mają być „strategiami celowymi”.

Przewlekłe choroby reumatyczne niosą ze sobą duże koszty medyczne i, trudne do oszacowania, „koszty niematerialne”. Do najczęściej występujących chorób przewlekłych zapalnych należy reumatoidalne zapalenie stawów. Choroba ta jest kosztowna zarówno pod względem medycznym, jak i utraconej sprawności.

Dr Bucka mówiła również o „nowej erze w leczeniu stawów” jaką jest zastosowanie leków biologicznych czyli „przeciwciał zwalczających czynniki, które napędzają procesy zapalne”. W leczeniu tych chorób równie ważne jest także „postępowanie niefarmakologiczne”.

Na strategię leczenia składają się takie czynniki jak: zmiana postrzegania celu leczenia, wczesne zastosowanie leków biologicznych i wdrożenie leczenia, kompleksowa opieka (edukacja, fizykoterapia, dostosowanie psychospołeczne i zawodowe) oraz współpraca w leczeniu.

Dr med. Andrzej Kosiniak – Kamysz na początku zażartował, że „jako syn tej ziemi będąc do nas przyjaźnie nastawiony” postara się nie przedłużać.

Mówił o genezie powstania oddziału reumoortopedii w Krakowie.

Pacjenci są leczeni kompleksowo przez zespół, a nie odsyłani od izby przyjęć do izby przyjęć – mówił Kosiniak – Kamysz, który doszedł do przykrej konstatacji, że dzisiaj pacjent nie jest podmiotem leczenia, a „przedmiotem”, odsyłanym od jednego miejsca do drugiego.

Zreferował również starania lekarzy (zwłaszcza związanych z medycyną wsi), których celem jest przeciwdziałanie niepełnosprawności w środowisku wiejskim. Chodzi o centra rehabilitacji rolniczej, do których należą sanatoria zakupione przez KRUS (pierwszy taki ośrodek powstał w Iwoniczu – Zdroju, a po nim wyrastały następne, które szczegółowo omówił Kosiniak – Kamysz). Mówił również o kształceniu lekarzy.

KRUS jako instytucja jest nielubiana, bo jest nie rozumiana. Ale tyle, ile przywróciła sprawności, ile wniosła edukacji… – mówił Kosiniak – Kamysz.

Podziękował także za zaproszenie i zorganizowanie tej konferencji, „bo dla nas wszystkich ma to szczególnie wzruszające znaczenie” – dyrektor krakowskiego szpitala podkreślił swoje związki emocjonalne z powiślem dąbrowskim.

Ks. Abp. Zygmunt Zimowski – przewodniczący Papieskiej Rady ds. Chorych i Służby Zdrowia powiedział: – Cieszę się, że jestem wśród Was, na bardzo ważnej dla dąbrowskiej ziemi konferencji.

Arcybiskup przekazał pozdrowienia dla zgromadzonych na spotkaniu od… papieża Franciszka, z którym rozmawiał przed wyjazdem. – Pozdrawiać wszystkich. Z serca im błogosławię – mówił Papież.

Ks. Abp. wygłosił krótki referat nt. „Roli kościoła w wyzwaniu, jakim jest starzenie się”.

Kościół jest dobrze przygotowany na wszelkie wyzwania związane ze starzeniem się i niepełnosprawnością. Arcybiskup Zimowski wymienił w tym miejscu Jadowniki, Kupienin czy Dąbrowę; mówił o Caritas Polska i ośrodkach związanych z kościołem.

Rządy w poszczególnych krajach muszą wziąć dwie rzeczy pod uwagę: edukację, która jest przyszłością narodu i państwa, i ludzi starszych, bo mamy wobec nich szacunek i wdzięczność. Jak ta działalność ma wyglądać – pouczają nas dokumenty papieskie. Kościół ma obowiązek towarzyszyć człowiekowi w starości, która jest „ostatnim etapem ziemskiego pielgrzymowania” – zaznaczył arcybiskup i opowiedział o spotkaniu z poprzednim papieżem Benedyktem XVI, który powiedział w rozmowie z nim:

– „Wiesz – miałem rację, że oddałem ster kościoła w inne ręce. Brak mi sił”. Wiara dziecka komunijnego, a w teologii to Beethoven. To wielki teolog – mówił z uznaniem, o poprzednim papieżu, Arcybiskup Zimowski.

Znakomity wykład wygłosił prof. IMW dr hab. med. Lech Panasiuk (Instytut Medycyny Wsi w Lublinie). Prof. mówił o „Starzeniu się populacji a wyzwaniach dla medycyny wsi”.

Wykładowca uatrakcyjnił (dosłownie) swoje przemówienie slajdami obrazującymi poruszane tematy. Wymienił najdłużej żyjące organizmy żywe: rośliny, zwierzęta i ludzi.

Najdłużej miał żyć biblijny Matuzalem (969 lat!), a w wieku 187. lat miał jeszcze spłodzić syna. Okazało się jednak, że przyjęty przelicznik czasu, to miesiąc księżycowy. Tak więc w rzeczywistości Matuzalem żył 78 lat (co w tamtych czasach mogło budzić uznanie, gdyż średnia przeżywalność była znacznie krótsza, zaś dziś nie jest niczym wyjątkowym), a syna spłodził mając 15 lat.

Najdłużej żyjąca roślina to sosna Matuzalem.

Jak dotąd najdłużej żyjący człowiek na świecie to 123 – letnia Francuzka, Jeanne Calment. Badania dowodzą, że gdyby udało się wyeliminować zwłaszcza choroby wieku starczego, człowiek mógłby żyć 120 lat.

Koralowce z rodzaju Leiopathes dożywają nawet 4200 lat i jest to rekord długowieczności wśród zwierząt.

Dlaczego się starzejemy? Dlaczego inni nie stosujący zaleceń lekarzy dożywają do sędziwego wieku? Teorii jest bardzo dużo, a faktów – niewiele – powiedział prof. Panasiuk.

Wieś jest nadal gorzej wykształcona niż miasto, coraz mniej osób zajmuje się uprawą ziemi, a dochody są niższe, niż te, które można osiągnąć w mieście.

Poziom wykształcenia i finansowy mają ogromny wpływ na stan zdrowia.

Mężczyźni na wsi żyją nieco krócej, zaś kobiety – nieco dłużej niż w mieście.

Prof. Panasiuk powiedział o problemach zdrowotnych polskiej wsi, wśród których na pierwsze miejsce wysuwa się otyłość, w tym również otyłość brzuszna, (pod tym względem sytuacja dużo lepiej wygląda w mieście) i hipercholesterolemia. Przyczyny takiego stanu, to: zmniejszenie wydatków energetycznych, mechanizacja produkcji, naleciałości dietetyczne, wycofanie się z uprawiania roli lub ograniczenie prac, dłuższe życie.

Na wsi notuje się coraz więcej groźnej cukrzycy typu drugiego (często z tzw. „stopą cukrzycową”), choroby sercowo – naczyniowe, nowotwory związane z otyłością, choroby przewodu pokarmowego, żylaki, zmiany krzywicze, zmiany zwyrodnieniowe stawów itp.

Prof. opowiadał również o przeprowadzonych badaniach nt. alkoholizmu na wsi i w mieście. Poruszył także inne problemy, jak… braki w uzębieniu (więcej na wsi niż w mieście), czy liczba palaczy (tu na niekorzyść miasta).

Wszystko to zależy jednak, w większym stopniu, od poziomu wykształcenia, a nie miejsca zamieszkania. Badania nie wykazały zależności między wykonywanymi zawodami na wsi i w mieście, i stanem zdrowia. Konstatacja: „Należy drastycznie ograniczyć otyłość, bo niedługo nie będziemy mieli kim się na starość opiekować. Jedyne, co możemy zrobić, to starać się podnieść wykształcenie mieszkańców wsi”.

Dr n. o zdr. Marcin Mikos podziękował profesorowi za wspaniały wykład i „część rozrywkową”, której w przemówieniu nie zabrakło. Profesor został zresztą nagrodzony głośnymi brawami. Mikos zapowiedział również kolejnych prelegentów i podał tematy referatów, a wśród nich tak ważką ostatnio w Dąbrowie kwestię ratownictwa medycznego.

Te problemy z ratownictwem medycznym znam z własnego podwórka, nad czym boleję – przyznał szczerze dr Marcin Mikos.

Andrzej Kopta ze Społecznego Komitetu Ratowników Medycznych opowiedział o „Starzeniu się populacji a zadaniach systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego”.

Ratownik opowiedział szczegółowo, jak działa ten system, i jakie są etapy działania ratownictwa od chwili przyjęcia zgłoszenia. Podał również statystyki interwencji medycznych.

W kraju mamy 874 zespoły typu „P” i 605 – typu „S”, 23 śmigłowce ratunkowe (18 baz dla śmigłowców) oraz 235 SOR – ów. Te liczby nie są stałe, ciągle ulegają zmianie ze względu na różne czynniki.

Z roku na rok liczba interwencji wzrasta, co jest w dużej mierze związane ze starzeniem się społeczeństwa – powiedział ratownik.

Do jakich przypadków wyjeżdżają najczęściej ratownicy? Upadki, urazy czaszkowo – mózgowe (w tym również bardzo groźne dla życia), obrażenia termiczne oraz wypadki komunikacyjne (najczęściej potrącenia), zaburzenia układu oddechowego itp.

Badania wskazują, że ludzie starsi nie chcą trafić na SOR; wolą korzystać z pomocy lekarza pierwszego kontaktu, lekarza rodzinnego. Nie rozumieją zasad segregacji pacjenta (dlaczego, chociaż są pierwsi w kolejce, muszą oczekiwać na udzielenie pomocy przed innymi pacjentami), boją się ilości zadawanych pytań przed wykonaniem i w trakcie procedury medycznej, obawiają się pośpiechu w udzielaniu pomocy oraz innych pacjentów, czasem krzykliwych i agresywnych.

W takim kontekście szczególne znaczenie nabiera edukacja: 1) prewencja urazów, 2) edukacja dot. stanów nagłych, 3) wyjaśnienie, do czego służy ratownictwo medyczne, i że nie każde zdarzenie wymaga wezwania pogotowia. Wciąż odnotowuje się dużą liczbę interwencji nieuzasadnionych, co przyczynia się do wydłużenia czasu oczekiwania potrzebujących pacjentów na przyjęcie na SOR.

Ostatni wykład „Bezpieczeństwo pacjenta w wieku podeszłym” przedstawili: dr n. o zdr. Maria Mika (PWSZ w Tarnowie) oraz dr n. o zdr. Marcin Mikos (Polskie Towarzystwo Prawa Medycznego).

Z procesów sądowo – lekarskich nic nie wynika. Z wyroków nic nie wynika. Należy właściwie identyfikować problemy i wyciągać wnioski – mówił dr Marcin Mikos.

Zdarzenie niepożądane to: pomylenie pacjentów lub strony operowanej, upadki pacjentów, zachłyśnięcie w czasie intubacji, brak dostatecznej opieki pielęgniarskiej (co obecnie wiąże się z ograniczeniem personelu pielęgniarskiego) itp.

Problemem jest również wykonywanie zabiegów bez zgody pacjenta (chodzi m.in. o choroby degeneracyjne, gdy pacjent nie jest w stanie udzielić świadomej zgody).

Czekają nas ogromne zmiany w tym zakresie – powiedział Mikos, który tłumaczył, że wkrótce znikną procedury ubezwłasnowolnienia całkowitego i częściowego, gdyż uważane są za dyskryminację. Chociaż zdarzenia niepożądane są nieuchronne w procesie leczenia, to jednak należy odpowiedzieć na pytanie, jak można im przeciwdziałać i wyciągać poprawne wnioski.

Kolejnym problemem jest również tzw. „samoleczenie pacjentów” (przyjmowanie w szpitalu również własnych leków), w skutek czego dochodzi czasem do niebezpiecznych sytuacji.

Dr n. o zdr. Maria Mika opowiedziała o bezpieczeństwie pacjenta z punktu widzenia pracy pielęgniarki.

Identyfikacja zdarzeń niepożądanych i bezpieczeństwo pacjenta, to jakość opieki pielęgniarskiej – mówiła Mika. Powołała się na słowa Hipokratesa – primum non nocere (przede wszystkim nie szkodzić). Mówiła o trzech najważniejszych „wytycznych” pracy pielęgniarki: bezpieczeństwie, etyczności i profesjonalizmie (ze szczególnym uwzględnieniem tego drugiego czynnika).

Mówiła również o potrzebie raportowania zdarzeń niepożądanych oraz o własnych badaniach: „dlaczego pielęgniarki boją się zgłaszania tego typu zdarzeń?”.

Okazuje się, że pielęgniarki obawiają się konsekwencji służbowych i obciążenia tym zdarzeniem. Ważne jest otoczenie szczególną opieką również pracownika medycznego oraz unikanie pytań, kto jest winien.

Chciałam, by pielęgniarki zauważyły, że to jest problem. – mówiła Mika, która wyjaśniła, że opieka pielęgniarska obejmuje bardzo szeroki obszar działalności medycznej i stały kontakt z pacjentem.

Konferencję zakończyło błogosławieństwo Abp. Zimowskiego i zapewnienie organizatorów, że w przyszłym roku odbędzie się kolejne spotkanie. To szansa na promocję Dąbrowy i ważna inicjatywa dla środowiska medycznego. Miejmy nadzieję, że takie spotkania przyniosą wymierne efekty.

Ula Skórka

 


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 7 kwietnia 2014 o 12:29
    :) :
    Oby teoria weszła w praktykę, i polityka senioralna nie była tylko słowami populizmu.Bylam na tym spotkaniu I tak sie zastanawiam o czym mowil pan starosta, bo raz ze nie na temat , ale na szczęście jego mokrofon nie dzialal, a tego i tak nikt nie sluchal, a szoda elementy komedii tez są potrzebne
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +16 (w sumie : 22)
  2. 7 kwietnia 2014 o 13:54
    o matko :
    same doktory, nawet Mikos doktor choć nie lekarz
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: 0 (w sumie : 18)
  3. 7 kwietnia 2014 o 17:19
    Pielegniarka :
    Byłam na spotkaniu , ale nie widziałam P.Dyrektor z ZOZ w Dąbrowie T dlaczego ?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +9 (w sumie : 19)
  4. 7 kwietnia 2014 o 18:15
    starsza pacjentka :
    Pogadali, pogadali i ..... nic! Jak zwykle. Po co ten kabaret? Chyba, że chodziło o błogosławieństwo. a to chyba trzeba solidnie "przebłogosławić" tych wszystkich pomysłodawców i dyskutantów, skoro nie ma konstruktywnych efektów, tylko samozadowolenie.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 24)
  5. 7 kwietnia 2014 o 23:31
    zzz :
    Kolejna fikcja - dużo dymu, a ognia nie widać. Władzo, jesteś ŚWIECKA i weź sie do roboty, a jak juz kogoś zapraszacie, to Jurka Owsiaka,gdyż trzeba mu uczciwie podziękować, bo dużo dał szpitalowi, w przeciwieństwie do kleru, który tylko goli chore owieczki (zdrowe też).
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 25)
  6. 10 kwietnia 2014 o 01:30
    Selena :
    W Dabrowie miał miejsce Międzynarodowey Turniej Piłki Ręcznej - dość mocna impreza. Kurier nawet nie pisnął.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -9 (w sumie : 11)
  7. 10 kwietnia 2014 o 13:52
    gajowy :
    Czy w Dąbrowie odbędzie się konferencja lub spotkanie na temat katastrofy smoleńskiej bo okazja jest właśnie rocznicowa ?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -11 (w sumie : 23)
  8. 10 kwietnia 2014 o 16:21
    seniorka :
    Założenia konferencji są b.zasadne zwłaszcza ,że społeczeństwo starzeje się w oczach a młodzi wyjeżdżają za pracą poza granice kraju.Problem starości jest niemal nie zauważany przez decydentów .Wymiernych działań co widać po relacji z konferencji też nie widać.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +13 (w sumie : 17)
  9. 10 kwietnia 2014 o 18:26
    do seniorki :
    I nie będzie widać, bo nasze władze tylko dużo gadają, cieszą się synagogą i marzeniami. Oby Dąbrowa była wielka....
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 18)
  10. 10 kwietnia 2014 o 20:46
    Tara :
    Jeanne Calment to Francuzka, czyli francuska kobieta...to byloby tyle na temat pisowni.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -3 (w sumie : 9)
  11. 11 kwietnia 2014 o 06:35
    Anonim :
    Nagłośnienie było fatalnie
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +11 (w sumie : 11)
  12. 11 kwietnia 2014 o 13:31
    farsa :
    Kopczyńska seniorka a jest dyrektorem szpitala - więc w czym problem ? Zwolnic młodych, a starych na dyrektorów za 15 tyś miesięcznie. Dramat ! Tak Panie starosto kwiatkowski !!
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +18 (w sumie : 26)
  13. 12 kwietnia 2014 o 16:13
    Kinga :
    Typowe dla dąbrowskiej społeczności tylko narzekać i wszystko krytykowac. Może by tak samemu coś dobrego zrobić.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +2 (w sumie : 20)
  14. 12 kwietnia 2014 o 20:43
    mieszkanka :
    Konferencje można organizować ale należy przewidzieć w jakim celu a zwłaszcza jak należy przełożyć debatę na na konkretne efekty bo wysiłek organizacyjny był duży a konkrety mierne.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 14)
  15. 16 kwietnia 2014 o 17:20
    wyborca; :
    A gdzie to spotkanie sie odbylo,chetnie bym posluchal ale nic o tym nie wiedzialem.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -4 (w sumie : 10)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)